MetalSide.pl

Eyesore · Wysłany: 6 Mar 2009, 16:17 Temat postu:

Wielki Blekit - wkurzylem sie na glownego bohatera pod koniec filmu.

Vader · Wysłany: 6 Mar 2009, 16:36 Temat postu:

gumbyy · Wysłany: 6 Mar 2009, 17:24 Temat postu:

Vader · Wysłany: 7 Mar 2009, 01:18 Temat postu:

gumbyy · Wysłany: 7 Mar 2009, 03:01 Temat postu:

Eyesore · Wysłany: 14 Mar 2009, 16:04 Temat postu:

Deuce Bigalow: European Gigolo - bzdurny film, ale niezle sie usmialem,
Kanal - najpierw po 5 minutach wylaczylem, bo mnie czolowka wkurzyla, a dokonczylem po kilku dniach.

gumbyy · Wysłany: 15 Mar 2009, 14:33 Temat postu:

Valkyrie - szczerze mówiąc spodziewałem się czegoś lepszego. Trochę nie pasowały mi te "biało-czarne" postawy hitlerowców... No i trochę śmieszny ten "ruch oporu" Wink

The Visitor - taka dosyć ciepła historia o samotnym profesorze. Jego nudne życie zmienia się, gdy poznaje dwoje emigrantów. Okazuje się, że oni są nielegalnie w USA i historia się rozkręca. Można obejrzeć, szybkiej akcji brak, ale nudy nie ma.

Rachel Getting Married - film opowiada o dziewczynie na odwyku, która przyjeżdza do domu na ślub siostry. Przy okazji uroczystości wychodzą na jaw pokręcone relacje w tej rodzinie. Największy plus tego filmu to scenariusz. Fajnie to wszystko jest poukładane.

The Reader - nastoletni chłopak poznaję znacznie starszą kobietę i wpadają sobie w oko. Namiętny romans i tajemnicze zniknięcie kobiety. Po kilku latach odnajduje się na sali sądowej, a chłopak jest studentem prawa i siedzi na widowni. Okazuje się, że babka była... a nie będę psuł niespodzianki. Film cholernie daje radę. Świetna Winslet!

gregorinho · Wysłany: 16 Mar 2009, 17:44 Temat postu:

"The Unborn" - średni horror, śmieszne momenty.

Krzysiek [MetalSide] · Wysłany: 20 Mar 2009, 03:14 Temat postu:

Red Baron - Nuuuuuuuda Wink

gumbyy · Wysłany: 20 Mar 2009, 13:11 Temat postu:

Krwawisz · Wysłany: 20 Mar 2009, 13:41 Temat postu:

Okej, mam trochę czasu więc opiszę parę filmów jakie ostatnio widzialem:

Watchman - Bardzo dobry film. Zupełnie inny niż wszystkie te filmy na podstawie komiksów. Długi (ponad 2,5h), trochę przegadany, ze stosunkowo niewielka ilością akcji, ale za to ze świetnym klimatem, wyrazistymi bohaterami i fajną fabułą. Generalnie 8/10

Skazaniec - Kolejny świetny film. Tym razem akcja w więzieniu. Mocne, męskie kino z zapomnianym troche, acz swietnym Valem Kilmerem. Ode mnie 8/10

Underworld: Bunt Lykanów - fajna bajeczka o walce wampirów z wilkołakami. Prequel poprzednich dwóch części i chyba z całej trylogii najlepszy. Przyjemnie sie oglada . 7/10

Max Payne - film na podstawie kultowej gry. Niestety do pięt jej nie dorasta. Nuda nuda i jeszcze raz nuda. Ratuje go jedynie fajny klimat i niezly efekt bullet time, choc uzyty chyba raz Wink

4/10

Uprowadzona - świetny film o byłym agencie specjalnym ktoremu porwano córke. Doskonała rola Liama Neesona. Polecam. 8/10

Wątpliwość - RE WE LA CJA. Świetny, klimatyczny film z genialną rolą Meryl Streep. Tutaj powinien być oskar. 9/10

Lektor - Rozczarowanie. Kate Winslet na oskara nie zasłuzyła, a cały film jest jakiś miałki i momentami strasznie nudny. Choć od chłamu mu daleko. Solidne kino ale szału nie ma. 7/10

Zapaśnik - Tu z kolei, bardzo dobrze. Świetna rola Rourke'a, fajna laska tańczy na rurze. Generalnie dość przejmująca i chwytająca za serce historia. 8/10

Mamma Mia - takiego gówna już dawno nie widziałem. Żenada. 1/10

Eden Lake - fajny horroro/thriller. Młoda para wyjeżdża nad jezioro gdzie spotyka bande młodocianych oprychów. Fajnie się rozkręca, parę niezłych scen. Generalnie in plus. 7/10

Babylon A.D. - Rozczarowanie. Miała być mega produkcja a wyszło gówno niezłe. Nudny, przewidywalny film. A zapowiadało się tak dobrze... 5/10

Excalibur (1981) - Klasyka. Uwielbiam wracać do tego filmu. Jeden z najlepszych filmów fantasy w historii. Z rewelacyjną rolą Merlina. Wstyd nie znać. 9/10

Królowie ulicy - gangi, skorumpowana policja, walki uliczne plus Keanu Reeves i Forest Whitaker na deser. Mogło być dobrze a wyszło nijako. Obejrzeć można ale bez szału. 6/10

Dungeon Siege : W imie Krola - Uwe Boll. i wszystko jasne Smile

Władca pierscieni dla ubogich , czyli jak wynudzić widza tak zeby po godzinie miał dość. 3/10

Grindhouse: Death Proof - Tarantino w formie acz bez rewelacji. Spodziewałem się jednak czegoś lepszego. Fajny, pokręcony i brutalny ale jakiś taki bez iskry. 7/10

Krzysiek [MetalSide] · Wysłany: 24 Mar 2009, 13:08 Temat postu:

Green Street Hooligans 2 - Takie se, można obejrzeć i zapomnieć. Inna sprawa, że twórcy jedynki nieźle sobie polecieli z fanami jedynki w ciula sprzedając prawa do kontynuacji Wink

To nie tak jak myślisz, kotku - Powiem krótko - MISZCZ!!! Film zakręcony jak słoik od ogórków, ale uśmiać się można solidnie. Rola Jacka Borusińskiego miażdży! Laughing

Wasyl · Wysłany: 24 Mar 2009, 13:25 Temat postu:

zapaśnik - w sumie warto obejrzeć ale według mnie jakiejś wielkiej rewelacji nie ma

Cicuta Virosa · Wysłany: 29 Mar 2009, 12:20 Temat postu:

"Lars and the real girl" - trochę komedia, trochę dramat, bardzo nieprzeciętna historia ze sporą dawką dobrego humoru.
Osobiście gorąco polecam :]

Gil-galad

Burn After Reading (bardzo dobre, sceny w szefostwie CIA genialne)