MetalSide.pl

gumbyy

Killshot - Mickey Rourke i w zasadzie to jedyny plus tego filmu. Scenariusz dosyć oczywisty i banalny. Płatny zabójca który chce się wycofać z zawodu przyjmyje ostatnie zlecenie. Trochę komplikacji i bałaganu. Nic specjalnego, ale obejrzeć można dla samego MR Smile

Eyesore · Dołączył: 06 Mar 2006 Posty: 6541 Przeczytał: 0 tematów Skąd: Z daleka

Anvil - the Story of Anvil - polecam! Spotkalem sie juz z opinia, ze Anvil - the Story of Anvil>Iron Maiden Flight 666. Ale nie moge jeszcze zweryfikowac.
Stripes - 80ties+ulubiona ekipa kazdego fana 80ties (Bill Murray, John Candy, Judge Reinhold, Harold Ramis)=win, czyli wypas.

gumbyy

The Incredible Hulk - strasznie słabiutki i głupiutki...

Krzysiek [MetalSide]

The Damned United - Opowieść o karierze Briana Clougha, jednego z najwybitniejszych angielskich trenerów, dla fanów piłki nożnej pozycja obowiązkowa.

Zamiana - ŻENADA!!!! Aż się sobie dziwię, że dotrwałem do końca.

Stary, kocham cię - Jak już amerykańska komedia to coś w takim stylu, w sumie bardzo miłe zaskoczenie Smile

Kobiety pragną bardziej - Polecam chociażby dla tego dialogu:

- Czego z małżeństwa ci brakuje?
- Byłeś żonaty?
- Jestem
- Jesteś? O co pytałeś?

Laughing

Vader

Inglourious Basterds - pierwszy raz w zyciu uswiadczylem owacji w sali kinowej po skonczonym seansie. Pelna sala klaskala chyba z niecala minute. I to jest chyba wystarczająca rekomendacja tego filmu. Arcydzieło! Najlepszy film roku bez watpienia.

Herman

BRUNO -

D: bez komentarza

gumbyy

The Hangover - z trailera spodziewałem się niezłej jazdy. W rzeczywistości obejrzałem bez szału, ale i bez zgrzytów. Taki relaks bez myślenia Wink

The Boy in the Striped Pyjamas - ciekawe spojrzenia na temat Holocaustu. Wszystko odbywa się w świecie... ośmiolatków. Historyjka lekko naiwna (np. słabo strzeżony obóz), ale film zdecydowanie "ku przestrodze".

What Doesn't Kill You - dwaj chłopcy od małego mają styczność z przestępczością. Zaczyna się od drobiazgów, a kończy odsiadką w wiezieniu (w kilkanaście lat później). Film skupia się na wewnętrznych rozterkach bohaterów i nie ma tutaj efektownych pościgów policyjnych i wszechobecnych strzelanin. Film generalnie mozna obejrzeć, ale nic specjalnego.

Gil-galad

Ostatnio:

Constantine (lubię takie "anielskie" klimaty... choć "The Prophecy" to to nie jest)

V for Vendetta (byłoby dobre, gdyby nie wkurwiająca, współczesna propaganda)

Jarhead (ktoś chyba obejrzał "Full Metal Jacket" o 1 raz za dużo)

Inglorious Basterds (naprawdę dobre, choć nie aż tak, jak można by wnioskować po niektórych komentarzach)

Crank (momentami nawet zabawne)

The Machinist (klimat przez wielkie K)

Clockwork Orange (kult kultem, ale dziś film szczególnego wrażenia raczej nie robi)

The Big Lebowski (życiowa rola Goodmana i genialny Turturro)

gumbyy

You Don't Mess with the Zohan - lekko ( Wink

) głupawa komedyjka, ale jak najbardziej do oglądnięcia. Nawet kilka razy się zaśmiałem Smile

Felon - mocna sensacja w więziennych klimatach. Zakończenie trochę "nie tego", no ale w tego typu filmach prawie zawsze tak to jest Wink

Val Kilmer - dawno nie widziałem filmu z jego udziałem...

Gil-galad

gumbyy

Gil-galad

gumbyy

Krzysiek [MetalSide]

Vader

Prestige - Lubie Christophera Nolana. Moze i nie widziałem jego Memento, ale zarówno nowy Batman, jak i Insomnia czy własnie Prestige co naprawde niezlymi thrillerami. Tutaj rzecz dzieje się na przełomie XIX i XX wieku, a dotyczy rywalizacji dwóch iluzjonistów. Polecam[/b]