MetalSide.pl

gumbyy

Primer - Niezależna produkcja opowiadająca o paradoksach związanych z podróżowaniem w czasie. Niski budżet tego filmu jest jego atutem, bo ważniejszy jest pomysł i scenariusz. Tutaj fajnie pomieszano "wątki" i od pewnego momentu należy oglądać bardzo uważnie. Ja bardzo lubię tę tematykę więc jak najbardziej mi podpasowało.

gumbyy

Mad Max: Fury Road - Przepakowany ten film na maksa... a wszystko oczywiście kosztem klimatu. Pod koniec to już patrzyłem ile zostało do końca. Można obejrzeć, ale nic specjalnego.

gumbyy

Focus - Ot taka przeciętna komedyjka kryminalna z kilkoma "nieoczekiwanymi" Wink

zwrotami akcji. Totalny relaks. Nic specjalnego, ale obejrzeć można.

gumbyy

Avengers: Age of Ultron - Kolejna przygoda Avengersów. Wszystko na swoim miejscu i o to chodzi. Dobry relaks.

3 Days to Kill - Mocno banalny film...niby scenariusz Luc Besson, a fabuła prosta jak drut. Można obejrzeć, ale nic specjalnego.

gumbyy

Run All Night- Niezła sensacja: płatny zabójca żyje na marginesie społeczeństwa, jest też "obowiązkowy" obowiązkowy konflikt ojciec/syn, który rozwija się według doskonale znanego "schematu". Sporo strzelanin i pościgów. No i solidne aktorstwo.

gumbyy

My Way (Ma-i We-i) - Film oparty na historii z czasów drugiej wojny światowej. Młody Koreańczyk zostaje wcielony do armii japońskiej, następnie trafia do sowieckiej niewoli i tejże armii. Następny etap to niemiecka niewola i... armia. Jego wojenna tułaczka kończy się w czerwcu 1944 podczas inwazji aliantów w Normandii. Niesamowita historia. Co prawda sporo w tym filmie niedociągnięć i przekłamań, ale nie o to chodzi. Świetnie został pokazany bezsens wojny i to co ona robi z ludźmi... Walka o przetrwanie i jak to zmienia ludzi, bestialstwo totalitarnych systemów, a także braterstwo w chwilach wielkiego zagrożenia. A co do niedociągnięć... to można sobie przyjąć, że oglądamy bardzo ciekawą historię "podkręconą" na poziom legendy Wink

Bardzo dobre sceny batalistyczne.

ps.
a tutaj inspiracja do tego filmu: [link widoczny dla zalogowanych]

Lux

Musze to obejrzeć

gumbyy

Still Alice - 50-cio letnia pani profesor jest bardzo szanowana w swojej pracy, prowadzi bardzo udane życie rodzinne - po prostu sielanka. Jednak coś złego zaczyna się dziać z jej zdrowiem. Na początku zapomina drobiazgów, a z czasem jest co raz gorzej. Niestety choroba jest poważna. Bardzo refleksyjny film, pokazujący kolejne etapy choroby i to w jaki sposób główna bohaterka sobie z nimi radzi. Sporo emocji w tym obrazie, który jest bardzo smutny.

Lux

Northman-viking saga.
Taka baja w sumie o niczym.Epizodzik wokalisty Amon Amarth.Mozna obejrzeć.

gumbyy

Woman in Gold - Bardzo dobry film Smile

O sprawach dosyć poważnych (holocaust, zwrot zagrabionego mienia) ze sporą lekkością. Trochę wzruszeń, trochę humoru i szczypta emocji Wink

Fantastyczna Helen Mirren! A i film oparty na faktach.

gumbyy

Chappie - Zgrany już wielokrotnie temat sztucznej inteligencji i jej uczuć. Oczywiście pojawia się też pytanie na ile można w to ingerować... w zasadzie nic nowego. Trochę dziwny ten film, bo w takiej jakby teledyskowej stylistyce i do końca nie wiadomo co reżyser chciał przekazać. Ani to SF na poważnym poziomie, ani kino familijne. Taki lekki bigos w sumie który momentami irytował, ale nie brakowało świetnych momentów.

Lux

Mi Chappie nawet podszedl.
Ta ekipka zlodziejaszkow to jakis zespol..muza do sluchania po mega twardych dragach
Ja z zonka obejrzalem "Dziewczyna warta grzechu" komedia pomylek zrobiona pod Allena.Owen Wilson,Jennifer Aniston i wiadomo,ze fajnie sie obejrzalo.

Eyesore · Dołączył: 06 Mar 2006 Posty: 6541 Przeczytał: 0 tematów Skąd: Z daleka

The Intern - z R. DeNiro i A. Hathaway - DeNiro gra stazyste seniora, a wszyscy jego wspolpracownicy sa mlodzi. Lubiany jest przez nich, ale szefowa za nim nie przepada, ale oczywiscie w koncu sie do niego przekonuje. Niby komedia, ale dla mnie bardziej obyczajowy, niz komedia. Obejrzalem w japonskim kinie.
Interstellar - kolejny film z Hathaway, ale to przypadek. Obejrzalem w samolocie.
Terminator Genisys - ta czesc chyba najmniej mi sie podobala, spory anticlimax, bo jak juz sie wyjasnily wszystkie niuanse zwiazane z podrozami w czasie i alternatywnymi zyciami, to pozostala tylko walka ze zlym skynetem, a to bylo typowe more of the same - najfajniej sie ja ogladalo w drugiej czesci. wtedy sceny walki z t1000 robily wrazenie, nawet pomimo tego, ze ja ten film obejrzalem dobre kilka lat po premierze. Obejrzalem w samolocie.

gumbyy

Divergent - Niby elementy klasycznego SF są w tym filmie, ale jakoś nie do końca mnie ten porwał. Fakt, że to pierwsza część trylogii, no ale szału nie było. "Idealne" społeczeństwo po wojennym resecie, które jest podzielone na 5 frakcji do których przydział (według cech charakteru) odbywa się na etapie nastolatka. Główna bohaterka nie pasuje do żadnej z nich i jest tytułową "Niezgodną". Niezgodność = eliminacja ze społeczeństwa...

gumbyy

Terminator: Genisys - Jak ja lubię "resety" serii... Rolling Eyes

A sam film w miarę ok. Sporo pomieszali z wykasowaniem starej linii czasowej, fajnie się oglądało "stare" sceny (dużo smaczków), ale sama fabuła bez większych emocji. No i trochę przegięty Arnie Wink

Ogólnie w sam raz do obejrzenia i relaksu.