MetalSide.pl

niedzwiec

Świetne Sanctity, nudny do maxa Annihilator, zmęczone Trivium.
Koncert ogólnie dość dobry, ale widać było ewidentnie zmęczenie chłopaków trasą.
Jak dla mnie Annal Later, to pomyłka na tej trasie. Kapela dla dziadków - nic specjalnego, nudy i ziemniaki.
Sanctity - widać, że chłopaki jeszcze mają siłę i, że nowi w branży.
Trivium - zmęczeni, ale zawodowcy.

Ogólnie fajna impreza, no i autografy i foty itd.

Krzysiek [MetalSide]

Ile czasu grał Annihilator? Z tego zestawu to oni mnie tylko interesowali. Napisz przy okazji jak frekwencja.

niedzwiec

Przepraszam fanów, ale Annihilatora przesiedziałem, bo nie znoszę wprost i uważam Trivium i Sanctity za stokroć bardziej intreresujące kapele.
Sanctity grali jakieś 25 min, Annihilator 40 min, Trivium chyba z 1.5 godz, ale pewien nie jestem.
Ja jechałem docelowo na Trivium i Sanctity.
Co do frekwencji - było raczej kameralnie, po koncercie muzycy wszystkich zespołów wyszli na zewnątrz, można było zamienić parę słów, zrobić fotę, wziąć autograf - generalnie bardzo sympatycznie.
Koncert zdecydowanie na duży plusik!

Herman

gumbyy

Eyesore · Dołączył: 06 Mar 2006 Posty: 6541 Przeczytał: 0 tematów Skąd: Z daleka

Annihilator rozpierdzielil Cool

Trivium nawet nie widzialem, zmylem sie do chaty.

niedzwiec

Jak dla mnie Annihilator nudził do maxa, a ten nowy wokalista ssie i nie daje rady. Po koncercie nawet nie wyszli do ludzi, a Trivium i Sanctity wyszli.