Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał
Dołączył: 13 Lip 2010
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bolków/Wrocław
|
Wysłany: 13 Lip 2010, 23:27 Temat postu: |
|
|
Dzięki za szybką odpowiedź. Będę spał dziś spokojniejszy (bo gdy na moje pytanie o prysznic koleżanka odpowiedziała "musisz się myć? to tylko 4 dni" ;/ to spokojny nie byłem...
Cholera, doczekać się nie mogę....
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Vader
Dołączył: 28 Lut 2006
Posty: 2820
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Katowice
|
Wysłany: 19 Lip 2010, 15:34 Temat postu: |
|
|
Tak mocno w skrócie:
Rewelacyjne koncerty Gamma Ray, Annihilator i Accept
Bardzo dobre: Primal Fear, Doro, Axel Rudi Pell
Dobre: Manowar(kompletnie rozczarował setlistą), Queensryche, Kiske(forma świetna ale koncert na spokojnie)
Hit festiwalu: Tublatanka i ich basista Popo - kto widział ten wie o co chodzi :wink: Ile wymagało poświęcenia spędzenie tego koncertu pod barierkami
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gil-galad
Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 2531
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 19 Lip 2010, 20:41 Temat postu: |
|
|
Najlepszy koncert: Annihilator
Najlepszy show: Lordi
Najwięksi nudziarze: Tarja
Największe rozczarowanie: set Manowar, nagłośnienie Accept
|
|
Powrót do góry |
|
|
Eyesore
Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 6541
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Z daleka
|
Wysłany: 19 Lip 2010, 21:52 Temat postu: |
|
|
Vader napisał: |
Manowar(kompletnie rozczarował setlistą), |
sprawdzilem w internecie - absolutna i totalna porazka .
zreszta w moim przypadku cienka setlista jest glowna wada koncertow, na ktore jezdze. przepekam dupne brzmienie, przepekam wszystko inne, ale jak kapela gra jakies gowna, to mnie serce boli.
dlatego nie za bardzo usmiecha mi sie tegoroczny wystep grave digger na wacken.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Michał
Dołączył: 13 Lip 2010
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bolków/Wrocław
|
Wysłany: 20 Lip 2010, 14:17 Temat postu: |
|
|
Festiwal i po festiwalu... Oj ciężko było to wszytsko ogarnąć na raz. Ogromne emocje towarzyszą mi do dzisiaj i cięzko odnaleźc się w niemetalowej rzeczywistości pracowo-życiowej Ale do rzeczy.
Tarja uśpiła... dosłownie... Po całym dniu w aucie zmęczenie dalo o sobie znać i przy Tarji kawałakch spało mi się przednio opartym o płot wieży akustyka... Obudził mnie za to Sabaton... widok flag i Czesi śpiewający "Warszawo walcz" - bezcenne!
Destruction - pozamiatali... mimo że w pełnym słońcu koncert był przedni.
Queensryche - ciekawie ale... przed Manowarem chyba mało kto się wsłuchiwał.
ManOwaR - niestety mam wrażenie, że tylko Adams dawał z siebie wszystko - reszta składu po prostu odegrala koncert. Wykonawczo dobry, repertuarowo jak wiemy - dupa....
Annihilator - jeden z lepszych koncertów calej imprezy.
Gamma Ray - najlepszy koncert! Hansen jest moim Bogiem po tym koncercie... I wiecie co? Są 2 typy zespołów: jedni mówią że grają poważny, prawdziwy metal a inni to robią z luzem i uśmiechem na twarzach - tak zrobił Gamma Ray i chwała im za to!
Accept - sprawnie i ładnie - lecz dla mnie bez rewelacji.
Lordi - fajne show, rockowy cyrk poparty średnią muzyką... Jak ktoś (tak jak ja) nie widział na żywo Alice'a Cooper'a czy KISSów to robiło to wrażenie..ale... to juz wszędzie było. Chociaż, nie ma co zarzutów mnożyć - było z jajem więc ok. No i ciekawie było zobaczyć w ramach bonusów choć przez chwilę pana Uda... czy pana Udo..czy jak tam odmienić...
Tyle na gorąco po festiwalu
|
|
Powrót do góry |
|
|
Stratovaria
Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 2183
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 22 Lip 2010, 09:02 Temat postu: |
|
|
Michał napisał: |
niestety mam wrażenie, że tylko Adams dawał z siebie wszystko |
A jak wygląda Joey DeMaio dający z siebie wszystko?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Michał
Dołączył: 13 Lip 2010
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bolków/Wrocław
|
Wysłany: 22 Lip 2010, 09:20 Temat postu: |
|
|
Choćby tutaj: http://www.youtube.com/watch?v=ThIzo5FInn0 daje z siebie więcej niźli w Czechach gdzie stał przez niemal cały koncert w jednej pozycji. Zabrakło gitarowych zabaw z Loganem, zabrakło skoków z gitarą nad sobą etc. Tak naprawdę rozkręcił się dopiero w ostatnim utworze....
Inna sprawa, że być może patrzyłem na ten koncert przez pryzmat zachowania zespołu w trakcie sesji autografów, na której mówiący zawsze o miłości do fanów DeMaio stał jak posąg, skryty za okularami z założonymi rękoma oczekując końca tego cyrku...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vader
Dołączył: 28 Lut 2006
Posty: 2820
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Katowice
|
Wysłany: 22 Lip 2010, 11:27 Temat postu: |
|
|
stał tak sztywno, bo set był taki jaki był :wink: Jakby zagrali Kings of Metal to na pewno by się trochę ruszył :wink:
|
|
Powrót do góry |
|
|
Herman
Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 4334
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Posen
|
Wysłany: 22 Lip 2010, 13:35 Temat postu: |
|
|
pewnie stał sztywno bo już czuje, że jest stary
|
|
Powrót do góry |
|
|
gumbyy
Redakcja
Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 13781
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 22 Lip 2010, 14:20 Temat postu: |
|
|
Może na kacu był...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Stratovaria
Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 2183
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 22 Lip 2010, 17:59 Temat postu: |
|
|
Michał napisał: |
Choćby tutaj: http://www.youtube.com/watch?v=ThIzo5FInn0 daje z siebie więcej niźli w Czechach gdzie stał przez niemal cały koncert w jednej pozycji. Zabrakło gitarowych zabaw z Loganem, zabrakło skoków z gitarą nad sobą etc. Tak naprawdę rozkręcił się dopiero w ostatnim utworze.... |
Ty, faktycznie, Joey się czasem rusza
Dla mnie koncert jako taki był świetny, chyba do dobrego koncertu Manowar nie potrzebuję zabaw z Loganem Jedyne co zwalili, to repertuar. I myślę, że właśnie konsekwencją repertuaru był brak tego, czego najbardziej oczekiwałam, czyli nastroju, patosu, skalowania napięcia etc.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Michał
Dołączył: 13 Lip 2010
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bolków/Wrocław
|
Wysłany: 22 Lip 2010, 22:30 Temat postu: |
|
|
Właśnie.... Ogólnie ze znajomymi doszliśmy do wniosku, że wina leży nieco po stronie naszego nastawienia. A to było od początku jasne: zaśpiewać wspólnie "Hail and Kill", skandować o tym żeby pozerzy wypierdalali itd... A tutaj - spotkał nas dobry wykonawczo ale "inny" repertuarowo koncert. Można to tłumaczyć faktem, że chopaki nagrywali dvd i chcieli czegoś innego niż kolejna przekrojówka typu którejś z kolei "Hell on Earth".
Swoją drogą, moje nastawienie na stare rzeczy wzrosło gdy ujrzałem Hamzika za bębnami - wtedy pomyślałem że musowo pierwsza płyta poleci z utworem tytułowym na czele... jakże się zawiodłem.
Było dobrze ale... ale nie tak dobrze jak chciałbym aby było.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Eyesore
Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 6541
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Z daleka
|
Wysłany: 22 Lip 2010, 23:50 Temat postu: |
|
|
gwoli scislosci - na 1 plycie nie ma utworu tytulowego
|
|
Powrót do góry |
|
|
Michał
Dołączył: 13 Lip 2010
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bolków/Wrocław
|
Wysłany: 23 Lip 2010, 00:14 Temat postu: |
|
|
Siur w każdym razie liczyłem na "...Hymn" z płytki "...Hymns" )
|
|
Powrót do góry |
|
|
Eyesore
Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 6541
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Z daleka
|
Wysłany: 23 Lip 2010, 00:26 Temat postu: |
|
|
...ktory to, tak przy okazji, jest utworym nieskonczenie genialnym.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|