MetalSide.pl

Herman

to wypisujmy kto gdzie Smile

Herman i Marduk -Warszawa

Krzysiek [MetalSide]

Ja mam teraz taki natłok obowiązków, że pewnie nigdzie się nie wybiorę Sad

42147 · Dołączył: 01 Mar 2006 Posty: 630 Przeczytał: 0 tematów

Spodek... jezdem

Krwawisz

(DeaDe) · Dołączył: 03 Mar 2006 Posty: 1387 Przeczytał: 0 tematów Skąd: Gilowice

Herman

no, ja już po... oj działo się
:wink:
więcej napisze jak wróce z egzaminu Laughing

Ramza · Dołączył: 04 Mar 2006 Posty: 365 Przeczytał: 0 tematów

(DeaDe) · Dołączył: 03 Mar 2006 Posty: 1387 Przeczytał: 0 tematów Skąd: Gilowice

Jak ktoś złapie więcej niż jedną kostkę, to wiecie Wink

. Ja nie mam szans, bo jestem w jakimś tam sektorze Sad

. A kostek będzie więcej niż ludzi Wink

.

Herman

LoRdI · Dołączył: 16 Mar 2006 Posty: 741 Przeczytał: 0 tematów

ja bede w spodku

Marduk

ORANGE GOBLIN - dziwnym zbiegiem okoliczności jako pierwsi na scenę
wyszli Brytyjczycy z orange goblin, zagrali jakieś 7-8 kawałków
utrzymanych w stylu Stoner rock/Stoner metal, niestety trochę wtórnych
ale mimo wszystko był to udany występ, do tego zespół miał dobre
brzmienie

MECH - dość słaby występ, zespół zagrał głównie przeróbki swoich
starych utworów, które nawiasem mówiąc nie były najwyższych lotów,
wprawdzie instrumentalnie wyszło dość dobrze(duży + za partie gitarowe
dzikiego) jednak skąpy wokal i słaby tekst skutecznie psuł zabawę ze
słuchania tego, jedynym dobrym momentem było wykonywanie utworu
painkiller (choć wokal za cicho) ciekawe że Januszko ubiorem i
częściowo zachowaniem bardziej przypominał pana Kleksa niż rockmena,
były też teksty w stylu "wiecie dlaczego Kaczyńscy jeżdżą limuzynami z
zaciemnionymi szybami ? ... żeby nie było widać że siedzą na fotelikach
dziecięcych" albo coś w stylu "wprawdzie nie pije tyle co Lady Pank ale
za to nieźle rucham" (haha boki zrywać), był też nowy kawałek z
nadchodzącej płyty...to co widziałem i słyszałem uświadomiło mnie tylko
w przekonaniu że Maciej Januszko już niedomaga wokalnie i musi się
ratować pomocniczym wokalem dzikiego, poza tym strasznie się męczy przy
anglojęzycznych kawałkach. Wspomnę jeszcze że zespół miał przeciętne
brzmienie (słabo słyszalny wokal), zespół zagrał:
Tasmania
Piłem z Diabłem Bruderschaft
Brudna Muzyka
Pain
nowy utwór
Painkiller

HEAVEN & HELL - po 30min przygotowań na Torwarze zgasły światła a
reflektory zostały skierowane na scenę, opadająca kurtyna ukazała
scenografia wzorowaną na czymś w stylu kościoła coś pięknego, rzutniki,
wyświetlacze multimedialne przypominające witraże, światła, reflektory,
efekty wizualne, kurwa czego tam nie było, następnie z cienia wyłonił
się Vinny Appice i poleciał The mob rules. Zespół w świetnej formie
zwłaszcza Dio, świetny wokal, czyste solówki Iommi-ego, mocna perkusja
po prostu miazga. Do tego dochodzi świetne brzmienie, jedynie bas trochę
za cicho jak dla mnie, Dio w pewnym momencie miał też problemy z
mikrofonem który został szybko zastąpiony na inny (nikt nie zauważył).
Kulminacją występu był utwór na który wszyscy czekali czyli heaven and
hell istne szaleństwo wśród widzów, zespół grał ten utwór z 15min
następnie zespół się pożegnał i zszedł ze sceny (na wymuszony bis) a
publiczność zaczęła wykrzykiwać(jeśli tak to można nazwać) słynny
gitarowy riff z heaven and hell, coś pięknego, wyraźnie zadowolony
zespół wrócił na scenę i wykonał jeszcze Neon Knights po czym niestety
zeszli ze sceny na dobre. Przepiękne widowisko aż brak mi słów żeby
opisać to co tam się działo. Z tego co zapamiętałem zespół zagrał(uwaga
zła kolejność):

The mob rules
Children of the sea
Voodoo
The sign of the southern cross
solo Vinny Appice
Die young
Computer God
Shadow of the Wind
Heaven and hell
Neon knights
------------------
nie jestem pewien czy były
Ear in the Wall
The Devil Cried

pewnie coś zgubiłem ale ktoś kto był to poprawi

Niestety nie popisał się organizator z zapowiadanych ponad 5000 ludzi
na Torwarze pojawiło się koło 3000,wielu ludzi nie wiedziało o
koncercie, wielu nie wiedziało że to Black Sabbath, niektórzy
dowiadywali się za późno, istna tragedia luźno zapełniona płyta i puste
trybuny, rozumiem że MetalMind promuje się głównie przez plakaty i
Internet, ale czy na taki wielki koncert nie można było puścić paru
reklam w telewizji i jakiś większych w prasie? ręce opadają...

Herman

Teraz ja, będzie krótko i treściwie:

Orange Goblin - zupełnie nie moje klimaty...nuda nudaaa nudaaaaaa !! kazdy kawałek taki sam, ehhhh cały ich wystep przesiedziałem.

Mech - znam ten zespół z ich starych dokonań z lat 80' i bardzo się ucieszyłem jak zagrali odnowione stare numery Smile

jak dla mnie bomba! a Januszko no cóż... hehe jajcarz Laughing

zachowywał się jak połącznie Ozzy'ego własnie z panem Kleksem (dobre porównanie Marduk)...co za ruchacz Very Happy

Najlepsza strona to gitara Dzikiego, chłop znakomity technicznie, w ogóle pod względem muzycznym Mech napewno przebija Orange Goblin.

Black Sabbath - hehe, no przyznam sie że byłem w szoku... od razu co się rzucało w oczy to scenografia...Sabbsi grali w ...kościele Very Happy

no i kurwa ten zestaw Vinniego Shocked

na jego solówce podskakiwałem dosłownie Smile

Iommi jak zawsze spokojny, nieraz się usmiechnął od niechcenia. Geezer -temu jak zawsze rąsia chodziłą aż iskrzyło, no i genialny Dio... mimo wieku nadal potęga w głosie, fajny kontakt z publiką, ogólnie facet trzyma fason Smile

Marduk

no i gdzie Herman stałeś ? jakoś nie mogłem cię znaleść, na koncercie byłem przy barierce przed Iommim

Herman

na supportach siedziałem z boku sobie przy płotkach
na BS stałem na przeciwko Iommiego tyle... że 5 m za tobą Very Happy

Krwawisz

Właśnie wrócilem ze Spodka.
Rewelacyjny koncert Twisted Evil

Jak odespie to napisze cos wiecej Smile