MetalSide.pl

(DeaDe) · Dołączył: 03 Mar 2006 Posty: 1387 Przeczytał: 0 tematów Skąd: Gilowice

[link widoczny dla zalogowanych]

Elven Queen

No prosze, Satyricon kolejny raz w Polsce! Smile

No to pewnie przejde sie, aby obejrzec ich 4 raz (w sumie moglabym ich ogladac co tydzien;)), pewnie beda promowac najnowsza plyte.

gorthad

będę

Swoją droga grudzień będzie niezły jeśli chodzi o koncerty:
7 grudnia - Unleashed i Krisiun
9 grudnia - Satyricon
11 grudnia - Enslaved
16 grudnia - Morbud Angel z ekipą

masakra Wink

Elven Queen

Eyesore · Dołączył: 06 Mar 2006 Posty: 6541 Przeczytał: 0 tematów Skąd: Z daleka

swietny grudzien sie zapowiada.

Stratovaria

Przesadzacie Wink

Marduk

oj chyba w Grudniu wezmę urlop Very Happy

Elven Queen

(DeaDe) · Dołączył: 03 Mar 2006 Posty: 1387 Przeczytał: 0 tematów Skąd: Gilowice

Dawno nie byłem we Wrocławiu.

Krwawisz

No to mam bilet na Wrocław Twisted Evil

K0stek · Dołączył: 09 Mar 2006 Posty: 1644 Przeczytał: 0 tematów Skąd: Toruń

Schytrzyli się na supportach i cenie biletów Wink

gumbyy

Może się wybiorę? Rolling Eyes

Krwawisz

gumbyy

Kirk

No i wróciłem.
Było zajebiscie! Panowie zagrali set w większości złożony z dwóch ostatnich płyt, co najmniej trzech utworów z 'Nemesis Divina', szczyptę 'Volcano' oraz nie pomineli tak znakomitego krążka jakim jest 'Rebel Extravaganza'. Były też starsze rzeczy, no i na koniec nieśmiertelny 'Mother North', który został odśpiewany chóralnie przez całą Wuzetkę. Satyr na scenie niszczy! Świetny kontakt z publiką, ciągłe zagrzewanie do skandowania, rewelacyjny wokal oraz... swoisty magnetyzm. Charyzmatyczny jest ten koleś. Publikę miał u swoich stóp. W połowie występu chwycił za gitarę i tym sposobem panowie łoili na trzy wiosełka niczym Iron Maiden, hehe. Frost dzielnie napierał na dwie centrale, a do tego momentami grał tak 'arytmiczne' łamańce, że myslałem, że cos mu poszło nie tak! No, ale myliłem się ja, a nie Frost:) Trzeba też przyznać, że jego zestaw perkusyjny robi mocne wrażenie (taki sam jak w klipie do 'Black Crow...'). Podsumowująć, świetne show, którego na pewno szybko nie zapomnę. Czy lepsze niż te z trasy 'Now, Diabolical'? Nie wiem, bo to był mój pierwszy raz z Satyrem i Frostem. No i mam nadzieję, że nie ostatni. Oddzielne słówko należy się supportowi. Na żywca Zonaria wypada bradziej ciężko niż studyjnie. Młode to chłopaki, ale zdołali rozbujać klub i zrobili znakomity grunt pod występ gwiazdy wieczoru. Jednym zdaniem, kto nie był ten gapa!