|
MetalSide.pl Forum serwisu MetalSide.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
gumbyy
Redakcja
Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 13781
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 18 Maj 2007, 13:45 Temat postu: |
|
|
gorthad napisał: |
A co do koncertów w Polsce - no, mysle że kolekcja sie powiekszy |
Widzę, że już kostkomania na całego
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
gorthad
Dołączył: 28 Lut 2006
Posty: 1352
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 18 Maj 2007, 13:59 Temat postu: |
|
|
gumbyy napisał: |
gorthad napisał: |
A co do koncertów w Polsce - no, mysle że kolekcja sie powiekszy |
Widzę, że już kostkomania na całego |
No ba
|
|
Powrót do góry |
|
|
Black Demon
Dołączył: 28 Lut 2006
Posty: 523
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 18 Maj 2007, 14:14 Temat postu: |
|
|
Gross napisał: |
ponadto Metalmania 87 |
Już gdy przeczytałem o tym w info, które umieściłeś w temacie "Spis Powszechny", to pomyślałem, że byłoby świetnie, gdyby Cię trochę zebrało na wspominki na temat tej Metalmanii :wink: . To był jedyny raz, gdy w Polsce wystąpił Running wild. To co Gross? Można liczyć na jakieś szczegóły o tym festiwalu?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gross
Dołączył: 26 Kwi 2007
Posty: 297
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z otchłani
|
Wysłany: 18 Maj 2007, 14:29 Temat postu: |
|
|
no coz, niewiele pamietam, po pierwsze to bylo 20 lat temu, po drugie bylem pijany jak stodola
pamietam ze doslownie na 2 godziny przed koncertem zamknieto mojego brata (bylem tam z dwoma bracmi)w izbie wytrzezwien...zrobil awanture ze jego nie chca wypuscic a bebniarza Dragona wypuscili pamietam ze Running Wild gral dosc krotko, lecialy tylko numery z 2 dotychczasowych plyt, nie pamietam czy bylo coz z Under...
podobnie Helloween, wogole strasznie krotko wszyscy grali. Overkill zagral na odczepnego bo trafil na Metalmanie przypadkiem, bo mial trase z Helloween.
generalnie 3.04 na poczatek gral chyba Hammer i Destroyer, potem Turbo i TSA albo odwrotnie no i na koniec Overkill, Running Wild (chyba w tej kolejnoći) na pewno ostatni grał Helloween.Drugiego dnia gwiazdy z zagranicy podobnie na koniec a koncert rozpoczal Dragon, potem Stos, Wolf Spider (wtedy jeszcze Wilczy Pająk), Open Fire i Kat...Kostrzewski bardzo chwalil Overkillów. Był też incycdent (tylko nie pamietam czy pierwszego czy drugiego dnia) - Kaia Hansena zwinęło wojsko i milicja bo robili zdjęcia i napatoczyli sie żołnierze...Milicja wogole bardzo pilnowala i tylko szukala okazji by kogos zatrzymac lub spalowac...nawet Krzysia Brankowskiego zakuli w kajdanki:)
jutro pojde na wodke do brata to moze on wiecej bedzie pamietal :wink:
|
|
Powrót do góry |
|
|
Black Demon
Dołączył: 28 Lut 2006
Posty: 523
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 18 Maj 2007, 14:35 Temat postu: |
|
|
Widzę, że coś tam jednak ze wspomnień zostało . A wódeczka u brata z pewnością pozwoli na wzbogacenie fabuły :wink: .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gross
Dołączył: 26 Kwi 2007
Posty: 297
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z otchłani
|
Wysłany: 18 Maj 2007, 18:30 Temat postu: |
|
|
pamietam za to dosc dokladnie after party;)
brat jakoś wkręcił nas na spotkanie z muzykami - byl Leszek Szpigiel, Jarek Gronowski, Piotr Luczyk, Irek Loth, Janek Bol, Krzysio Brankowski i masa innych osób - bylo duzo wspomnien, duzo muzyki i morze alkoholu :wink:
a potem mieliśmy dość poważny problem żeby wpakować się na pociąg do Warszawy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Krzysiek [MetalSide]
Administrator
Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 4012
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Szczytno
|
Wysłany: 20 Maj 2007, 18:11 Temat postu: |
|
|
gumbyy napisał: |
Niestety... na to nie ma szans Na W:O:A od sceny do barierki jest tak daleko, że kostki praktycznie nie dolatują |
Tam nie dolatują... ja mam 2
|
|
Powrót do góry |
|
|
LoRdI
Dołączył: 16 Mar 2006
Posty: 741
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: 13 Cze 2007, 12:15 Temat postu: |
|
|
Gods Of Metal 2007
... z przyczyn technicznych pod pod bramy docieramy w chwili gdy na scenie wystepuje juz Planet Hard, który tego dnia rozpoczynał festiwal.Wystep zdawał sie ciekawy, niestety nie udało nam sie zobaczyc ani minuty. Jako drudzy na scenie pojawili się muzycy z Glyder. Zagrali ok 30 min set, przyjemne hard rockowe granie czerpiate z klasyki lat 70tych i 80tych. 3/6 no i doszło do wielkiego nieporozumienia w postaci kapeli Eldritch, a co to ma byc?? jak ten zespoł ma sie do reszty kapel wystepujacych tego dnia?? bezndziejny thrash (?) metal w hard rockowy dniu... porazka. 1/6 Prawdziwa zabawa zaczeła się dopiero po tym załosnym występie, na scene wyszli weterani z Tigertailz!! zaraz zaraz jacy weterani zespoł jest w tak wybornej formie ze kopie dupska wiekszosci młodych kapel, które moga tylko sie uczyc od mistrzów. Mówiac szczerze nie spodziewałem sie tak rewelacyjnego koncertu i tak wysokiej formy zespołu. Z charakterystycznego wygladu zespołu tylko Hooker ma tapira z kolorowa wstawka, pozostali wygladaja "normalnie" chociaz Pepsi podobno straszy swoim wygladem. Co do muzyki było mocno rockowo, przeglad najwiekszych hitów zespoło, ze starych najlepiej wypały Living Without You i Heaven, z nowych Falling Down i Dirty Needlez, a na zakonczenie fenomenalne Love Bomb Beby. Ogolnie koncert rewelacyjny!! 5+/6 Nastepnie na scene wyszła kolejna kapela z którą wiozałem duze oczekiwania - White Lion, ich wystep został jednak został przycmiony przez rewelacyjny Tygrysów, dodatkowo jako jedyni mieli słabe nagłosnienie. koncert był dobry, było sporo klasyków min Wait, Hungry czy Broken Heart lecz zabrakło tego na który najbardziej czekałem czyli When The Children Cry. Ogolnie wystep udany lecz nie było w tym tyle pasji i mocy co u poprzedników, spodziewałem sie czegos wiecej 4/6. Po tym wystepie zaczeło padać na dobre i czesc koncertu Thin Lizzy tylko słuchamy z namiotu, koncert jak najbardziej udany i pokazuje ze sa przesłanki do dalszego funkcjonowania kapeli, chwilami jednak jakby wokal nie dawał rady, ale powstrzymuje sie od oceny jako ze nie ogladałem bezposrednio całego koncertu. Mimo lejacego deszczu udaje sie na koncert kolejnej kapeli czyli Scorpions. Połaczenie starych kawałkow z materiałem promujacym najnowszy album (wypadaja lepiej niz na cd które mnie nie porywa), koncert jak przystało na Scorpions w pełni dopracowany i trudno sie do czegos przyczepic poza lejacym deszczem który przestał padac tylko na 4 kawałki. 5/6 Gdy na scene wyszli muzycy Velvet Revolver niebo sie rozjasniło i przestało padac, szkoda tylko ze na tak fatalny wystep. Tworczosc tej grupy nigdy do mnie nie przemawiała, a wokalu Weilanda poprostu nie trawie. Jego sceniczna prezentacja przyprawia o mdłości. Jedynie gra Slasha ratuje ten wystep no i covery Gunsów 1+/6. Wreszcie koniec!! Teraz juz tylko CRUE!! CRUE!! CRUE!! zanim jednak Bogowie wyszli na scene rozpadało sie niemiłosiernie i padało tak do konca koncertu. Po dłuzszym oczekiwaniu wreszcie sie zaczyna !! i to jak DR FEELGOOD!! nastepnie Shout At The Devil dopiero po tym kawałku zaczyna do mnie docierac ze naprawde jestem na Motley!! Fenomenalne oswietlenie, masa sztucznych ogni i wszelakich wybuchów, Tommy Lee z jasna grzywa, Vince jakby odchudzony, Nikki podejzania spokojny, a Mick hmm jaby tylko na pare chwil wyjety z trumny widac ze choroba postepuje i nawet chodzenie sprawia mu trudnosc nie mowiac o czyms bardziej skomplikowanym to mogła byc ostania okazja aby go zobaczyc Wykonanie i set fenomenalne, praktycznie zabrakło tylko Smokin, było wszystko czego człowiek pragnie: GGG, Too Fast, Wild Side, SOS, Kickstart, Looks itd 1 zwrotka Home Sweet Home została zaspiewana tylko przez fanów!! brzmiało to cudownie, tysiace gardeł siewajacych w deszczu, las uniesionych rak i płanacych zapalniczek... dopiero tommy zwrocił uwage Vince'owi ze to on ma spiewac niezapomnaine przezycie jak cały koncert. Tommy dodatowo zaskoczył zchodzac do fanów z butelka whisky!! normalnie szok nie spodziewałem sie ze kapele o takim statusie stac jeszcze na takie zachowania rewelacja!! koncert zakonczył anarchy In The UK... zakonczył?? juz!!?? jak to mzoliwe... totlanie przemoczeni zmarznieci i niesamowice szczesliwi wracamy do hotelu... byc na Motley to cos nie do opisania i nieporuwnywalnego z jakimkolwiek innym koncertem na jakim byłem podobno Iron Maiden czy Manowar to koncertowe mistrzostwo tyle ze od Motley to oni sie moga tylko uczyć, chyba tylko KISS ich przewyzsza. co do widowni to masa ludzi jakby zywcem wyjetych z lat 80tych i grupis które wyłowione z tłumu tanczyły pozniej na koncercie... Motley who!!?? MOTLEY FUCKIN CRUE!!!!!!!! 666/6
|
|
Powrót do góry |
|
|
Eyesore
Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 6541
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Z daleka
|
Wysłany: 13 Cze 2007, 13:17 Temat postu: |
|
|
no i zarypiscie!
a dark tranquillity nie widziales
|
|
Powrót do góry |
|
|
LoRdI
Dołączył: 16 Mar 2006
Posty: 741
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: 14 Cze 2007, 13:35 Temat postu: |
|
|
hehe niestety nie :wink: ale jakos to przezyje
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lux
Dołączył: 15 Sie 2006
Posty: 3245
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: 19 Cze 2007, 14:58 Temat postu: |
|
|
Ja ostatnio zabawilem sie na koncercie Monastery(oprocz nich zagrały- Empty Playground,Dreary Mower,Mortar)
Koncerty undergroundowych kapel w gorace czerwcowe dni to nieporozumienie.Ludzie przychodza do klubu na piwo a nie gig(choc placa za bilet)
Koncercik byl bardzo zgrabny.Kazdy zespol mial cos ciekawego zaoferowania od siebie.
Na mnie najwieksze wrazenie zrobily wszystkie kapele oprocz Empty(chociaz Cover slayer na 2 wokale zMethalem z Mindtwister zabija)
Dreary Mower lokalna kapelka,bardzo dobra i bardzo niedoceniana dala pokaz jak sie gra thrash metal a Blackend Mety w ich wykonaniu wyrwal mi szczeke.
Mortar-kapela ktora moze sie szybko wybic(tez poznaniacy).Melodyjny death metal-podejrzewam ze spodobalaby sie ta kapela tu na forum.
Monastery-az dziw bierze ze taka kapela blaka sie po podziemiu.Widzialem ich juz drugi raz i miazga.Volantzky(wokalistka) daje niezle do pieca.W ogole kapela ma swietne kawalki-rasowe thrashowe hymny.No i te "chryzantemy" hehehe-super to im wychodzi.Kocham ten utwor w ich wykonaniu.Eyesore wie o co chodzi.
:wink:
|
|
Powrót do góry |
|
|
Eyesore
Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 6541
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Z daleka
|
Wysłany: 19 Cze 2007, 15:21 Temat postu: |
|
|
u bazyla pewnie grali?
monastery - znamy, widzielismy. (zaraz sobie ich demo zapodam).
|
|
Powrót do góry |
|
|
LoRdI
Dołączył: 16 Mar 2006
Posty: 741
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: 19 Cze 2007, 20:50 Temat postu: |
|
|
ja w sobote bylem na HOFFMANN GROUP. Swietny koncert oparty na Drzewach, tyle ze grany przy siwetle dziennym na festynie domu kultury, ludzi malutko ale nagłosnienie dobre.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: 9 Sie 2007, 19:14 Temat postu: |
|
|
Ja zaliczyłem Przystanek Woodstock i normalnie brak mi słów żeby się wysłowić, tam jest cudownie i ja chcę za rok
|
|
Powrót do góry |
|
|
Krwawisz
Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 1461
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Pekin
|
Wysłany: 10 Sie 2007, 00:29 Temat postu: |
|
|
Hevidevi napisał: |
Ja zaliczyłem Przystanek Woodstock i normalnie brak mi słów żeby się wysłowić, tam jest cudownie i ja chcę za rok |
to jest zarta prawda ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|