MetalSide.pl

gorthad

Teraz to chyba musisz się pojawić Wink

Elven Queen

Black Demon

Ledwo ogarniam plany wakacyjne, więc o grudniu pomyślę później Wink

Lux

czyzby nikt nie byl na tym koncercie?
Ja zaliczyłem-cos pieknego Smile

Arsis-Technicznie bez zarzutu.Mogliby wiecej sie ruszac na scenie.2gitarzysta gral jakby odwalal panszczyzne.Przyjecie publiki takie na 3+(zespol nie jest jeszcze u nas tak znany/popularny)

Keep of Kalessin.Tu juz bylo konkretniej.Cos sie dzialo na scenie i pod scena.
Jedyny mankament tego bandu to brak 2giej gitary.Stalem po lewej stronie sceny i w momencie gdy bylo solo slyszalem tylko blast perki i solowke.
Ogolnie wystep udany,ale przed Exodusem bardziej mi sie podobali.

Marduk(nie moja bajka;dla mnie kazdy kawalek byl podobny do siebie).Widac,ze zespol ma swoich zwolennikow w Polsce.Bardzo udany koncert.
Wokalista ma gardlo nie do zdarcia.Szacun.

...ale na prawdziwy RESPECT zasłuzył sobie...

KATAKLYSM
Nie wiem dlaczego,ale malo sobie obiecywalem po tym bandzie.Utwory maja wg mnie robione na jedno kopyto(choc sa spoko).Moze dlatego podchodzilem bez cisnienia do ich wystepu.Musze posypac glowe popiolem bo...
Kataklysm zniszczyl,wbil w ziemie,sponiewieral tym ciezarem(bardzo selektywne instrumenty).
Maurizio Iacono w mig okrecil sobie publike w okol palca.Po prostu jedlismy mu z reki.
Riffy Kataklysm na zywo miazdza.Na koniec Kanadyjczycy zagrali utwor z dedykacja dla Vitka z Decapitated.
Ja i moi kumple mielismy po tym wystepie pelne gacie i az sie balem co bedzie jak na scene wejdzie
MORBID ANGEL
panie i panowie...na kolana.Ciezar,bardzo tluste,geste brzmienie.W ogole bardzo intensywnie.
Kapela w doskonalej formie.Polecialy same klasyki (Rapture,Chapel of ghouls,Fall from grace,God of Emptiness i wiele,wiele innych-nawet byl grany utwor z "Formulas...").Uslyszelismy "Nevermore"-utwor z nadchodzacej plyty(kiedy ja sie pytam?!)
Vincent na kompletnym luzie.Charyzma.Trey szalony.Commando masakrowal gary,a nowy gitarzysta wygladal jak Zzak Wylde(z gitara,ktora uzywal nieodzalowany Dimebag Darrel)i dawal rade.
Czy musze pisac co sie dzialo pod scena?Chyba nie.Wiadomo bylo konkretnie i grubo.
Z ciekawostek-przybilem sobie "piatke' z Sandovalem(od tamtej pory nie myje tej reki Very Happy

)
Okupilem ten wyjazd niezlym zmeczeniem,przeziebieniem ale warto bylo.
Naprawde ci co chcieli jechac a sie nie wybrali niech zaluja.