|
MetalSide.pl Forum serwisu MetalSide.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Herman
Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 4334
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Posen
|
Wysłany: 25 Maj 2007, 16:06 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
Przy okazji dales do zrozumienia ze nie SŁUCHASZ muzyki zbyt długo, no ale to niewazne. |
nie rosmieszaj mnie stary dziadzie !! fakt nie słucham muzyki 20 lat, ale ze krótko to też nie.
Cytat: |
rzucam kolejne hasło |
a se rzucaj
lubie (mam ) wszystko ( to tak dla styarego dziada zeby sie nie pluł już), ale wole "nowsze płyty" tzn od RockIsland włącznie
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Gross
Dołączył: 26 Kwi 2007
Posty: 297
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z otchłani
|
Wysłany: 25 Maj 2007, 16:10 Temat postu: |
|
|
hehe, moze i sluchasz ale chuja tam SŁYSZYSZ :wink:
EOT
a co do Rock Island to w pelni cie popieram - piekna, magiczna plyta
|
|
Powrót do góry |
|
|
Eyesore
Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 6541
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Z daleka
|
Wysłany: 25 Maj 2007, 16:17 Temat postu: |
|
|
kiedys zasluchiwalem sie Aqualung. Lubie tez Songs... Ale probowalem sie wsluchac w Thick... i mi nie podeszla, chociaz uwaza sie, ze to najlepsza obok Aqualung plyta JT. nigdy tej muzyki nie nazywalem prog rockiem, tylko hard rockiem, albo po prostu rockiem. generalnie nie slucham rocka, jakikolwiek by on nie byl - hard, prog, art czy jakis tam jeszcze, ale Aqualung jest fajne.
lubie czasami sobie posluchac pare rockowych klasykow, ale bardziej pojedyncze utwory niz cale albumy np. Kayleigh Marillion czy Innuendo Queen.
w dziecinstwie zasluchiwalem sie jeszcze w brothers in arms i the wall - te 2 plyty bardzo mi sie podobaly i w zasadzie podobaja do dzisiaj.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Szalony Gronostay
Gość
|
Wysłany: 25 Maj 2007, 16:51 Temat postu: |
|
|
Gross napisał: |
no kurcze, jakbym mogl to napilbym sie z Toba piwa |
Cóż, skoro nie bywasz na koncertach, rzecz może być w najbliższym czasie awykonalna
Gross napisał: |
co do Porcupine to In Absentia jest najlepsza z tego (jak ja to nazywam) drugiego okresu, |
Bo pierwsza
Gross napisał: |
zas z pierwszego niepomiernie rzadzi Lightbulb Sun |
Tak.
Gross napisał: |
lata 80 to doslownie kilka plyt (Genesis, Invisible Touch, Discipline, Fugazi, Stationary Traveller, The Final Cut, 90125, moze jeszcze kilkanascie) |
No to jest IMO najmniej ciekawa płyta Marillionu. Tego, który uznaję - a w tym wypadku niestety jestem zaślepiony i akceptuję tylko okres Rybny.
The Final Cut - o taaak. Moje TOP5 Floydów (wyżej niż The Wall, które zajmuje ósmą pozycję). Floydzi to dla mnie generalnie absolut ponad absolutami i zespół do którego porównać można - jeśli mówimy o szacunku, a nie guście, bo jeśli chodzi o gust to żadnych porównań nie ma - Beatelsów i King Crimson. Z drugiej strony, w latach osiemdziesiątych pełno jest wszelakich rocków eksperymentalnych/zeuhli/avant-progów/RIO w gruncie rzeczy z art rockiem (wolę to określenie niż rock progresywny, choć tutaj faktycznie mówimy o PROGRESJI) mających dużo wspólnego i często doń zaliczanych. Tyle ze to takie bardziej mroczne rzeczy - Generation Sans Futur Art Zoyd, Univers Zero, Shub-Higgurath i ich Les Mors Vont Vite...
Gross napisał: |
a jak sie ma u ciebie muzyka elektroniczna/krautrock? |
Elektronika mnie raczej nie kręci, kraut owszem, ale głównie ten - nazwijmy to - miękki, czyli po prostu niemiecka wersja angielskiego prog rocka. Faust, wspomniane Amon Duul II... Ale tutaj z wiedzą i osłuchaniem leżę jeszcze.
Gross napisał: |
a moze tak ktos by sie pokusil zeby wymienic jakis swoj top 10/20 (do wyboru) szeroko rozumianego progresu? |
Nie posiadam i nie mam zamiaru układać Na pewno pierwsze dwa miejsca okupowałyby - nieoryginalnie - Ciemna Strona i debiut Crimsonów.
Gross napisał: |
P.S. wasz ulubiony utwor Marillion? bo moj to wspanialy Jigsaw |
He Knows You Know albo The Web. Debiut to moja najukochańsza płyta Maryli - NIGDZIE późnie w "rocku progresywnym" nie było takich - lub tak dobrze wyrażonych - emocji. I pieprzyć to, że kompozycyjnie w przyszłości bywało lepiej.
Herman napisał: |
Arena to jeden z moich ulubionycyn zespołów progresywnych |
Jakich A zresztą omawialiśmy już ten temat nie raz
Gross napisał: |
rzucam kolejne hasło - JETHRO TULL (...) Lubicie? |
Wielbimy. Najbardziej Aqualung - Jakbym miał jednak układać to top 10/20, na pewno by tam się ów album znalazł.
PS Przepraszam za liczbę cytatów - tak wyszło
PPS Yes mnie wkurza
|
|
Powrót do góry |
|
|
Herman
Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 4334
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Posen
|
Wysłany: 25 Maj 2007, 16:59 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
Jakich A zresztą omawialiśmy już ten temat nie raz |
tak kochanie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gross
Dołączył: 26 Kwi 2007
Posty: 297
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z otchłani
|
Wysłany: 25 Maj 2007, 18:45 Temat postu: |
|
|
Gronostay--> widze ze kumasz o co chodzi...Gdybys sie chcial przekonac jakos bardziej do elektroniki to posluchaj ktorejkolwiek plyty Briana Eno z lat 70 :wink:
Padlo haslo Shub Niggurath - no wlasnie, dziwny eksperyment wrzucony do oddzelnego worka nazwanego Zeuhl...jakos srednio tak mi podchodzi ten band, bo jesli chodzi o zeuhl to liczy sie tylko jeden band - MAGMA oczywiscie i najwybitniejsze ich dzielo (i wogole imo scisle top 10 ambitniejszej muzyki) Mekanik Destruktiv Kommandoh. MAGMA to poczatek i koniec zeuhl, wszak to Christian Valdern (chyba tak sie jakos pisze) stworzyl kobaian :wink:
a co do YES - co cie konkretnie wkurza? czyzby wokal Jona Andersona? dla mnie Yes rzadzi po prostu, a szczegolnie 2 plyty - Relayer i 90125 :wink: w YES trzeba sie naprawde mocno wsluchac wszak to kilka wielkiuch osobowosci i kazdy probuje sie na swoj sposob wyeksponowac - zarowno Anderson jak i Rick Wakeman, Chris Squire i (moze przede wszystim) wielki Steve Howe. probuj :wink:
a co powiecie na temat wielkiego trio EMERSON, LAKE AND PALMER (mile widziane wypowiedzi na temat debiutu King Crimson gdzie Lake spiewal)?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Szalony Gronostay
Gość
|
Wysłany: 25 Maj 2007, 18:59 Temat postu: |
|
|
Gross napisał: |
Padlo haslo Shub Niggurath - no wlasnie, dziwny eksperyment wrzucony do oddzelnego worka nazwanego Zeuhl...jakos srednio tak mi podchodzi ten band, bo jesli chodzi o zeuhl to liczy sie tylko jeden band - MAGMA oczywiscie i najwybitniejsze ich dzielo (i wogole imo scisle top 10 ambitniejszej muzyki) Mekanik Destruktiv Kommandoh. MAGMA to poczatek i koniec zeuhl, wszak to Christian Valdern (chyba tak sie jakos pisze) stworzyl kobaian :wink: |
Eeee tam. Faktycznie, Magma niedościgniona, ale Shub-Niggurath i wspomniana przeze mnie płytka, to rzecz - po wkręceniu się - doskonała. Warto też sięgnąć po Kultivator - jeden album bodajże, ale wyśmienity. A poza tym, faktycznie w tym gatunku nie wiele na zbliżonym poziomie.
Pisze się po prostu Vander
Gross napisał: |
a co do YES - co cie konkretnie wkurza? czyzby wokal Jona Andersona? dla mnie Yes rzadzi po prostu, a szczegolnie 2 plyty - Relayer i 90125 :wink: w YES trzeba sie naprawde mocno wsluchac wszak to kilka wielkiuch osobowosci i kazdy probuje sie na swoj sposob wyeksponowac - zarowno Anderson jak i Rick Wakeman, Chris Squire i (moze przede wszystim) wielki Steve Howe. probuj :wink: |
Andersona nie lubię. Po prostu jestem uczulony i zawsze, gdy go słyszę w uszach dzwoni mi "Owner of a Lonely Heart" Dodam, że, choć nie da się ukryć, że Yesowi instrumentaliści grać umieją, coś mnie w tej muzyce (pomijając wokal!) odpycha. Nie potrafię tego zdefiniować. Zwłaszcza, że osoby znające mój gust muzyczny przyznają, że na logikę Yes powinienem uwielbiać. Ale cóż - niezbadane są wyroki...
No i ten irytujący - jak ktoś to kiedyś nazwał: wesołkowaty - klimat
Gross napisał: |
a co powiecie na temat wielkiego trio EMERSON, LAKE AND PALMER (mile widziane wypowiedzi na temat debiutu King Crimson gdzie Lake spiewal)? |
Debiut to moja ulubiona płyta KC, Lake - jeden z moich ulubionych wokalistów. I tyle. ELP lubię, ale nie szaleję. Tarkus miażdży i ćwiartuje.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Herman
Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 4334
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Posen
|
Wysłany: 25 Maj 2007, 19:26 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
mile widziane wypowiedzi na temat debiutu King Crimson gdzie Lake spiewal) |
najlepszy KC
|
|
Powrót do góry |
|
|
gorthad
Dołączył: 28 Lut 2006
Posty: 1352
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 25 Maj 2007, 21:19 Temat postu: |
|
|
Rock progresywny - zupełnie nie moja muzyka, unikam
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gross
Dołączył: 26 Kwi 2007
Posty: 297
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z otchłani
|
Wysłany: 26 Maj 2007, 09:04 Temat postu: |
|
|
Gronostay - a Pictures At An Exhibition? dla mnie to monument
|
|
Powrót do góry |
|
|
Szalony Gronostay
Gość
|
Wysłany: 26 Maj 2007, 09:50 Temat postu: |
|
|
Szczerze mówiąc - nie przypominam sobie, bym znał tę płytę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Herman
Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 4334
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Posen
|
Wysłany: 26 Maj 2007, 09:51 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
Szczerze mówiąc - nie przypominam sobie, bym znał tę płytę. |
to poznaj
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gross
Dołączył: 26 Kwi 2007
Posty: 297
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z otchłani
|
Wysłany: 26 Maj 2007, 09:56 Temat postu: |
|
|
Szalony Gronostay napisał: |
Szczerze mówiąc - nie przypominam sobie, bym znał tę płytę. |
szukaj. Jest to luźna rockowa adaptacja cyklu miniatur fortepianowych Modesta Musorgskiego. Album nagrany w całości na żywo, rewolucyjny jak na 1972 rok
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nomad
Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 330
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: 20 Paź 2007, 20:26 Temat postu: |
|
|
bardzo lubię zespół Jetrho Tull ,który czasem jest uznawany za prog-rock, ja nie wiem jak jest, w każdym razie bardzo lubię ten zespół, uwielbiam też debiut King Crimson który jest dla mnie jedną z ważniejszych płyt życia, jeśli chodzi o Queen to uważam że rock progresywny był bardzo ważnym składnikiem ich muzyki i też bardzo lubię ten zespół ,zwłaszcza z lat 70, niektóre utwory wręcz uwielbiam ,co do lat 80 to myślę że dużo elementów muzyki progresywnej ma zespół Queensryche który też bardzo lubię
ogólnie jest to bardzo dobra muzyka i wartościowa muzyka
|
|
Powrót do góry |
|
|
Angel Black
Dołączył: 15 Mar 2006
Posty: 1854
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: 15 Lut 2008, 13:55 Temat postu: |
|
|
Gross napisał: |
chodzi mi o konkretny zespol i konkretna plyte: AMON DUUL II - Phallus Dei (1969) |
Masakra! Przepiękny album!
U mnie z progiem różnie...Pink Floyd - nie lubię, Genesis - nie słucham, King Crimson - magia
Najbardziej mnie kręci (może trochę odejdę od tematu) RIO i zeuhl. Weidorje, Shub-Niggurath, Art Zoyd, Univers Zero. Uwielbiam te rzeczy. Niby to jeszcze rock, a już nie. Szczególnie te dwa ostatnie robią na mnie piorunujące wrażenie. Co za choroba! Heresie, Generation Sans Futur, Marriage. Piękne.
Z inne bajki - Grobschnitt ze świetną koncertówką.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|