MetalSide.pl

[Stratovaria]

Tak, skasowałam

[Angel Black]

[Keeper]

[RALF]

[Raul]

[gorthad]

[gorthad]

Nono, pamięć iście fotograficzna Niestety, od czasu kiedy wymagają od nas pracy sterylnej coraz częściej buty wygodne muszą ustąpić butom mało brudzącym

[Pan Prezes]

OK, lecimy :wink::

Gorthad - Niska, korpulentna blondi o krótkich, kręconych loczkach. I zero mroczności. Brak tylko pudelka i różowych pantofelków :wink: Ogólnie bardzo sympatyczna kobitka, wspaniały partner do rozmowy i... fajne jest w niej to, że prawie w ogóle nie zgadzamy się na muzyczne tematy, a zawsze możemy spokojnie o tym pogadać Fanka Wszebąda i gorąca zwolenniczka jego poglądów :wink: Herman jej nie lubi.

I.R. - Jak ten kurdupel wlezie w zboże, to mu czubka łba nie będzie widać. Mały, ostrzyżony na jeża, zawsze w koszulce Marduk, albo innego Behemotha. :wink: Zajebisty, bardzo otwarty człowiek, fan "gej" metalu, który nie wstydzi się o tym mówić. A przy pojebańcach w Internecie do tego jednak potrzeba cywilnej odwagi. Siakieś piwka już się zrobiło, więc w prezesowe łaski już się wkupił. :wink: O Maćku i Bogusi powtórzę to, co mówiłem na starym forum - wielki szacunek mają u Pana Prezesa za propozycję noclegu, kiedy mnie pierwszy raz na oczy widzieli. A z netu też znali niezbyt długo I.R. to fan Wszebąda i przede wszystkim Warrahy. Herman go nie lubi.

Stratovaria - Tu z kolei mamy wysoką brunetkę z włosami jak makaron świderki :wink: Fanka Jensa. Poza tym stalowe serducho z którym też fajnie się gada, spożywa, etc. Prawdziwego metalu gotowa jest bronić... własną piersią (ale fajnie zabrzmiało! :wink:). Herman jej nie lubi.

Gumbyy - Taka cholera, co zamyka mi wszystkie offtopy :wink: Wielki chudzielec z bójną czupryną. :wink: Dobrze wcześniej podsumowany - jak gdzieś jest siakiś koncert, to wśród publiki musi gdzieś łazić Gumbyy. Serce ze stali, prawdziwy fan metalu i dusza - człowiek. Zaliczyliśmy parę udanych imprez i zawsze było zajebiście Herman go nie lubi.

Krzysiek - Mały, gruby awanturnik :wink: Pierwszy gość z tego forum, którego poznałem na żywo... kilka lat przed tym, zanim tu wlazłem. Koleś, z którym można przegadać całą noc. Jak są koncerty, to Chris jest wiecznie w drodze (chyba nikt nie ma tak masakrycznych dojazdów ). Świetnie się z nim gada, fajnie łoi browary, etc. Koncerty w Bydgoszczy bez Krzyśka i jego dziołszki nie byłyby tym samym. Herman go nie lubi

Oczywiście zaraz ciąg dalszy

[Stratovaria]

Ale mi sie humor poprawił czekam na ciąg dalszy

[Pan Prezes]

Raul Wielki - Na piłce się nie zna, na browarach się nie zna, na dziewczynach się nie zna, normalnie koszmar :wink: Zajebiste poczucie humoru - niektóre zdania kładą na glebę Potrafi słuchać Bushowego Anthrax, więc wychodzi na to, że na muzyce też się nie zna :wink: A tak serio - to forum dużo by straciło bez Raula. Wisi mi dwa browary. Herman go nie lubi.

Keeper - Taki mały blondasek :wink: Nie da się nie lubić - facet sympatyczny, gadatliwy, o trzeźwym spojrzeniu na muzykę. Co do psiaków - nie zgodzimy się nigdy, ale browarra kiedyś znowu dziabniemy Fan technicznego grania. Cosik mam wrażenie, że gust Keeperka nam ewoluuje i Helloween spada na daleki, drugi plan... Ale może się mylę. Herman go nie lubi.

Angel Black - czyli posiłki z Gondolinu :wink: Zarzucił takimi nazwami, jak Virgin Steele, czy Chastain i od razu wiadomo było, że swój chłop Postawi jeszcze browarra i Pan Prezes powie, że jest OK. :wink: Wisi mi 200 zł :wink: :wink: :wink: Herman go nie lubi.

m_bunin - Wielkie zacięcie do thrashu, browarów i belgijskich panienek.:wink: Tu się łatwo dogadujemy, więc przy jakiejś okazji trza będzie browarów pare(naście ) walnąć. Herman go nie lubi

Eyesore - Podobno jak się zarejestrował na forum, od razu miał ze mną scysję. Nie pamiętam, za co mi podpadł, ale widocznie mu się słusznie należało. :wink: Gość bardzo sympatyczny, słucha dobrej muzy, a skoro tak, to będzie to musiało browarem się skończyć. Herman go nie lubi.

RALF - Nieustraszony łowca winyli i twardziel, który potrafi wytrzymać przy Metaluciferze :wink: Sympatyczny fan starego grania. Herman go nie lubi.

Robson - Wydaje mi się, że niedawno poznał tę muzykę, ale chłonie dźwięki, jak gąbka. Ech... moment poznawania tych najlepszych płyt, które dosłownie trzepią człowieka o glebę, jest zajebisty Robson to materiał na zajebistego maniaka. Herman go nie lubi.

Gil-galad - Mały, łysy, gruby, brzydki - pisałem już to kiedyś :wink: Fan Hermana :wink: Studiuje okropny kierunek. Na żywo sympatyczny, ale potrafi swojego zdania bronić, jak zły. A przeważnie ma inne niż moje, które jest jedynie słuszne. :wink: Herman go nie lubi.

Herman - Hm... z jajami o nim już było (początek tego topicu), więc teraz bardziej serio: Raptus, nerwus, często palnie coś kompletnie bez zastanowienia, ale w gruncie rzeczy zupełnie normalny, miły i najwyraźniej wrażliwy człowiek. Jak nabierze do siebie i ludzi trochę dystansu, będzie mu łatwiej i w życiu i... znosić moje uszczypliwości na tym forum. :wink: Herman go lubi.

O reszcie innym razem...

[Herman]

[Pan Prezes]

[Herman]

ja wiem ze to żarty, ale skad wiesz ze inni wiedza?

[m_bunin]

-

[Pan Prezes]