MetalSide.pl

Cicuta Virosa

"Hotel New Hampshire" . Trochę się zachłysnęłam Irvingiem ale jak na razie tylko 2 przypadły mi do gustu. "Hotel.. " do nich nie należy ale może się rozkręci. Następny w kolejce "Paragraf 22" nie jestem do niego przekonana ale spróbuję, niech będzie Wink

Cicuta Virosa

Ach na śmierć bym zapomniała... "Skazani na Shawshank" po raz kolejny - świetny Smile

Raul

TRUEposh

Wczoraj skończyłem czytać wspaniałą powieść Edwarda Stachury - Siekierezada. Mam zamiar zgłębić twórczość Stachury, ponieważ mam napisać pracę licencjacką dotyczącą jego poezji. Podobno Sted był dużo lepszym prozaikiem niż poetą, Siekierezada potwierdzą tę opinię, ciekawe jak z innymi tekstami będzie.

Vader

Ostatnio zaczytuje się Milanem Kunderą. Tak poza tym to zacząłem czytać powieść Diabeł w Białym Mieście, czyli historię pierwszego seryjnego mordercy Ameryki oraz wystawy w Chicago, lecz kompletnie mi to nie podeszło. Strasznie nudne, skończyłem w połowie. Do tego 2 powieści W. Faulknera, ale jakoś wolno to idzie.

TRUEposh

A co czytasz Faulknera? Czytałeś może "Dzikie palmy"? Pytam, bo właśnie tę książkę mam w domu, na półce, i zamierzam się prędzej czy później do niej zabrać Smile

Co do Kundery to słyszałem, że "Nieznośna lekkość bytu" jest zajebistą powieścią, ale to w wolnym czasie do niej sięgnę. Teraz czytam powieść Doris Lessing - Piąte Dziecko (na literaturę dla dzieci i młodzieży) i książkę D. Pachockiego - Stachura totalny oraz stos kserówek dotyczących twórczości Steda (licencjat).

Vader

Milan Kundera jest geniuszem. Nieznośna lekkość bytu jest niesamowita, ale nie tylko ona z jego twórczości. Skończyłem właśnie "Walc pożegnalny" a teraz zaczynam "Żart".
Co do Faulknera: obecnie "Intruder in the dust"(nie znam polskiego tytułu, czytam w oryginale, a później "Sanctuary" czyli Azyl.

Gil-galad

Raul

Jaskinia Filozofow Samozy skonczona, fajne ale lepiej sie zapowiadalo

teraz czytam Wszystko Jest Iluminacja - Jonathana Safrana Foera i po 1/3 jestem w opór zajarany

poza tym w dziale komiks polecialy: Mikropolis i ostatni Blacksad > (obydwa przekozaki, kazdy na swoj sposob), oraz Niczym aksamitna rękawica odlana z żelaza > uuu, grube, chyba najdziwniejszy komiks jaki czytalem Twisted Evil

film z tego musi powstac

Vader

ostatnio trochę mniej czytałem, tylko:
Wiśniewski - Samotność w sieci - Niby książka dla kobiet, ale dobrze się to czytało. Ładnie wykreowany psychologizm postaci.

Gil-galad

Sofokles - Król Edyp (czytając "Nieznośną lekkość bytu" zdałem sobie sprawę, że chociaż znam historię, nigdy nie miałem tego w rękach)
A.J. Zajdel - Cała prawda o planecie Ksi
R.A. Ziemkiewicz - Ciało obce

Aktualnie:

L. Tyrmand - Życie towarzyskie i uczuciowe (powieść o warszawce lat 50-tych)

W kolejce:

J. Komuda - Samozwaniec Tom I

Gil-galad

Raul

Roger, ale wielkich nadziei sobie nie robie. przeczytalem pierwsza z brzegu recenzje Straznika Sadu, calkiem pozytywna, a w niej: ze chlopiec, ze dol i dol i dol i zwatpienie i wszystko marnosc. i jeszcze fragment:

„Uciekli, wygnani w śmierć lub na obczyznę, straceni, zgubieni. Słońce i wiatr wciąż wędrują nad ową krainą, aby palić i kołysać drzewa, trawy. Żaden awatar, potomek ni ślad nie pozostał po tym ludzie. Na ustach obcej rasy, która dziś tam mieszka, jego imiona są mitem, legendą, prochem”

i mam deja vu, dziekuje, postoje Wink

Gil-galad

Chłopiec nie jest główny bohaterem, ale jak nie pasuje, możesz zamiast "Strażnika sadu" sprawdzić "Dziecię Boże". Czyta się błyskawicznie. Chłopca brak. Wink

Raul

hehe, moze tedy droga, odnotowalem Smile