|
MetalSide.pl Forum serwisu MetalSide.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: 13 Paź 2007, 22:46 Temat postu: |
|
|
Pierwsza Kaseta - pierwszą jaką kupiłem to był składak Helloween - Treasure Chest, dlaczego akurat ten, a bo znałem Keepera II który mi pozyczył znajomy i pare innych dokonań Dyniowatych i tak mnie jakoś natchnęło.
Pierwszy Vinyl - nie kupiłem, chciałem kupić Keepera I na Woodstocku ale brak funduszu oraz problem z transportem zrobiły swoje, mam natomiast w pokoju pokaźną liczbę płyt mojego ojca, których słucham od czasu do czasu na gramofonie.
Pierwszy CD - nie pamiętam ale bodajże Vader - Revelations w MM za 22zeta czy coś koło tego, usłyszałem numer The Nomad na jakiejś składance dołączonej do Metal Hammer'a którego wtedy kupował mój znajomy. W sklepie wpierw w oko wpadła mi wypasna okladka i dopiero jak przyjżałem sie bliżej to zauwazyłem co to jest za kapela i że właśnie na tej płytce jest wspomniany The Nomad. Do dziś bardzo lubie ten krążek.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Herman
Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 4334
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Posen
|
Wysłany: 13 Paź 2007, 23:32 Temat postu: |
|
|
ejj czemu nie podajecie daty tych pierwszych nabytków ? :ost: mowa o Hevidevi i Bodomnite :wink:
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atreju
Dołączył: 08 Kwi 2006
Posty: 920
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Grajewo
|
Wysłany: 14 Paź 2007, 00:01 Temat postu: |
|
|
Pierwszy vinyl - nie kupuję, nie interesują mnie, leję na winyle, mogłyby jak dla mnie nie istnieć.
Pierwsza kaseta - jeśli chodzi o muzykę w ogóle, to sam, za własne pieniądze z kieszonkowego, całkowicie świadomie i z rozmysłem kupiłem jakąś kasetę Michaela Jacksona, a potem Bryana Adamsa pod koniec lat 80-tych. Jeśli zaś chodzi o kasety z metalem, to ta pierwsza to była jakaś piracka kaseta Metallicy "Ballads", kupiona na łóżku polowym na rynku w roku 1993.
Pierwszy CD - nie wiem dokładnie kurde, przez długie lata nie miałem żadnego sprzętu do odtwarzania CD, zresztą na początku i w połowie nawet lat 90-tych jeszcze, kompakty były nadal luksusem dla niektórych, więc ja od momentu kupienia pierwszej kasety Metallicy, przez kolejne 10 lat kupowałem jedynie kasety. Pierwsze kompakty to były składanki z gazet, m.in. Thrash'em all stary (słynna seria "Blood to come"), MetalSide (tak, była taka polska gazeta), czy Morbid Noizz, niestety przez parę lat nie miałem tego na czym słuchać, aż wreszcie doczekałem się magnetofonu z odtwarzaczem. A jaka była pierwsza "normalna" płyta CD to za cholerę nie pamiętam.
|
|
Powrót do góry |
|
|
(DeaDe)
Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 1387
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gilowice
|
Wysłany: 14 Paź 2007, 01:16 Temat postu: |
|
|
Pierwszy vinyl - Judas Priest - Defenders Of The Faith. Dostałem w tym roku na Mikołaja od kumpla . Leję na vinyle.
Pierwsza kaseta - uprosiłem mamę, żeby mi kupiła kasetę Michaela Jacksona - "Bad". Jeśli chodzi o rock, to było to "Z Gitarą Wśród Zwierząt" Big Cyc. Leję na kasety.
Pierwszy CD - "Nine Lives" Aerosmith. Tata zabrał mnie do miasta i powiedział, żebym sobie wybrał prezent na imieniny. I to był mój jedyny oryginał aż do 2004 roku! W ogóle się nie zastanawiałem nad tym, że coś mogę mieć w oryginale. W końcu straciłem dostęp do kompa, a nie mogłem wytrzymać bez Iron Maiden, to kupiłem "Rock In Rio".
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: 14 Paź 2007, 16:44 Temat postu: |
|
|
Herman napisał: |
ejj czemu nie podajecie daty tych pierwszych nabytków ? :ost: mowa o Hevidevi i Bodomnite :wink: |
problem polega na tym, że nie zwróciłem wtedy szczególnej uwagi na date, po prostu nie było dla mnie to jakieś przeżycie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bodomnite
Dołączył: 21 Lut 2007
Posty: 263
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: 14 Paź 2007, 17:03 Temat postu: |
|
|
A bo ja wiem, chyba 1996 albo 1997, ale reski sobie uciac nie dam
|
|
Powrót do góry |
|
|
BUBETTO
Dołączył: 15 Mar 2006
Posty: 692
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Devil Lake
|
Wysłany: 16 Paź 2007, 01:45 Temat postu: |
|
|
PIERWSZA KASETA:
Hehehe, 1986 rok i kaseta Modern Talking kupiona w Warszawie za domami centrum od gościa w przyczepie campingowej
chyba za 600 złotych
PIERWSZY LP:
nie chce mi się wysilać - przeczytajcie po prostu wstęp do tego:
[link widoczny dla zalogowanych]
PIERWSZY CD:
w wakacje 1989 roku ojciec kupił mi jamnika z kieszenią na CD. No i trzeba go było sprawdzić czy to w ogóle działa. Pozliśmy więc na targ i jeden jedyny koleś miał trzy płyty. Kupiłem najtańszą (za 35000 złotych).
Był to DAVID BOWIE "Let's Dance". Im byłem starszy tym bardziej ceniłem ten krążek - do dzisiaj dumnie stoi na półce jako senior rodu :wink:
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pan Prezes
Dołączył: 14 Mar 2006
Posty: 1677
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ze słowiańskich lasów ;)
|
Wysłany: 16 Paź 2007, 02:10 Temat postu: |
|
|
BUBETTO napisał: |
deklasując takie płyty jak chociażby osławiony „The Number Of The Beast” |
Kur... Hm... ponieważ jesteś dużym chłopcem, będę Cię musiał kopnąć w dupę jakoś "po partyzancku"... :wink:
Cytat: |
chyba za 600 złotych |
W 1986 roku "oryginalne" kasety w muzycznych kosztowały 1200zł. Pamiętam, jakby to dziś było Cena coś niska, chyba że w tej przyczepie "komisowo" sprzedawano
|
|
Powrót do góry |
|
|
BUBETTO
Dołączył: 15 Mar 2006
Posty: 692
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Devil Lake
|
Wysłany: 16 Paź 2007, 06:53 Temat postu: |
|
|
Pan Prezes napisał: |
BUBETTO napisał: |
deklasując takie płyty jak chociażby osławiony „The Number Of The Beast” |
Kur... Hm... ponieważ jesteś dużym chłopcem, będę Cię musiał kopnąć w dupę jakoś "po partyzancku"... :wink: |
Staniesz na stołeczku?
Pan Prezes napisał: |
Cytat: |
chyba za 600 złotych |
W 1986 roku "oryginalne" kasety w muzycznych kosztowały 1200zł. Pamiętam, jakby to dziś było Cena coś niska, chyba że w tej przyczepie "komisowo" sprzedawano |
A wiesz... Może i 1200, nie będę się kłócił...
Pamiętam że gość miał śmieszne te kasety - w takich dzwinych pudełkach, gdzie wkładki były podobne do dzisiejszych wkładek od DVD.
Ale jakość nagrania była zajebista - dużo lepsza od tego co soba potem prezentowały legalne oryginały...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pan Prezes
Dołączył: 14 Mar 2006
Posty: 1677
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ze słowiańskich lasów ;)
|
Wysłany: 16 Paź 2007, 07:11 Temat postu: |
|
|
BUBETTO napisał: |
Staniesz na stołeczku? |
Hehehe, aż taki mały to nie jestem i w sumie tylko kilka kilo lżejszy... Powiedzmy, że umiem wysoko podskoczyć :wink:
Cytat: |
A wiesz... Może i 1200, nie będę się kłócił...
Pamiętam że gość miał śmieszne te kasety - w takich dzwinych pudełkach, gdzie wkładki były podobne do dzisiejszych wkładek od DVD.
Ale jakość nagrania była zajebista - dużo lepsza od tego co soba potem prezentowały legalne oryginały... |
Ja mam sentyment do tych starych piratów. Ale tych najstarszych, z "firm" Rolland Super Musik, Kirshner, Max, Nice Price... Bo wszystkie MG, Elbo, Starling, etc. to już była "druga fala", a Takt to nawet trzecia :wink: Z jakością bywało różnie (jak człowiek kupował MG, to było prawie pewne, że przesterowano nagrania). Zawsze jednak do dobrego odsłuchu kasety niezbędny był mały śrubokręt, którym ustawiało się odpowiednio głowicę w magnetofonie. Każda firma nagrywała na innym ustawieniu (a nawet każdy egzemplarz magnetofonu mógł mieć inaczej ustawioną) i trzeba było tę śrubkę przekręcać, żeby wszystko dobrze grało
|
|
Powrót do góry |
|
|
BUBETTO
Dołączył: 15 Mar 2006
Posty: 692
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Devil Lake
|
Wysłany: 16 Paź 2007, 07:23 Temat postu: |
|
|
Pan Prezes napisał: |
Ja mam sentyment do tych starych piratów. Ale tych najstarszych, z "firm" Rolland Super Musik, Kirshner, Max, Nice Price... Bo wszystkie MG, Elbo, Starling, etc. to już była "druga fala", a Takt to nawet trzecia :wink: Z jakością bywało różnie (jak człowiek kupował MG, to było prawie pewne, że przesterowano nagrania). Zawsze jednak do dobrego odsłuchu kasety niezbędny był mały śrubokręt, którym ustawiało się odpowiednio głowicę w magnetofonie. Każda firma nagrywała na innym ustawieniu (a nawet każdy egzemplarz magnetofonu mógł mieć inaczej ustawioną) i trzeba było tę śrubkę przekręcać, żeby wszystko dobrze grało |
Ech... piraty
Pamiętam jak w 1989 roku kupiłem "Hysterię" DEF LEPPARD. Zajebista muza. Jednak jakież było moje zdziwienie gdy po wypożyczeniu (rok później) tej płyty z wypozyczalni okazało się ze nie trwa 40 minut (tak jak moja kaseta) tylko 62
Po prostu - na kasecie wszystkie kawałki miałem powyciszane
Podobnie miałem z "Live in the U.K" HELLOWEEN - miałem wyciete wszystkie gadki Kiske'go
Juz o patencie z przestawianiem kolejności nagrań nawet nie wspominam :wink:
To były czasy
i komu to cholera przeszkadzało :wink:
a najlepszy już był maj, czerwiec 1994 roku kiedy miała wejść w życie ta ustawa o ochronie praw autorskich i wszystkie piraty można było kupić za grosze, bo sklepy chciały się tego szybko pozbyć sprzedając po kosztach
ale chyba offtop nam się robi
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pan Prezes
Dołączył: 14 Mar 2006
Posty: 1677
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ze słowiańskich lasów ;)
|
Wysłany: 16 Paź 2007, 07:41 Temat postu: |
|
|
BUBETTO napisał: |
Pamiętam jak w 1989 roku kupiłem "Hysterię" DEF LEPPARD. Zajebista muza. Jednak jakież było moje zdziwienie gdy po wypożyczeniu (rok później) tej płyty z wypozyczalni okazało się ze nie trwa 40 minut (tak jak moja kaseta) tylko 62 Twisted Evil
Po prostu - na kasecie wszystkie kawałki miałem powyciszane Very Happy
Podobnie miałem z "Live in the U.K" HELLOWEEN - miałem wyciete wszystkie gadki Kiske'go Laughing |
No w końcu wszystko musiało się zmieścić na krótką taśmę, nie? Też się kilkakrotnie zdziwiłem, np. przegrywając pewne rzeczy z LP, że niektóre kawałki są dłuższe niż wcześniej miałem na "oryginalnej" kasecie (vide mój pierwszy post ).
Cytat: |
Juz o patencie z przestawianiem kolejności nagrań nawet nie wspominam |
Takt w tym celował. Kupienie kasetki z Takta, to niemal pewność, że wymieszają kawałki. Trza było mieć w miarę równe czasowo strony, to można było to na krótszą kasetę nagrać. Biznes to biznes...
Cytat: |
ale chyba offtop nam się robi |
I dobrze. To ma być temat z dygresjami (słyszałeś, Gumbyy?! :wink:)...
Ostatnio zmieniony przez Pan Prezes dnia 16 Paź 2007, 07:43, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
BUBETTO
Dołączył: 15 Mar 2006
Posty: 692
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Devil Lake
|
Wysłany: 16 Paź 2007, 07:42 Temat postu: |
|
|
Pan Prezes napisał: |
Cytat: |
dziwna podrobka z fotografowana wkladka |
Czarno-biała. Znam, pamietam - w dolnym prawym rogu na każdej pisało "Deck". Wkładki robił jakiś koleś, który LP do wykonania obrazu okładki brał m.in. od mojego kumpla z Pabianic Można je było kupić luzem, ale wielu właścicieli muzycznych nagrywało na czyste kasety i sprzedawało "oryginały" z tymi wkładkami. |
"Deck" - to była firma bodajże z Lublina
Pamiętam - mieli nawet swój katalog, a potem poszli na całość i robili wkładki kolorowe
ale to już nie było to... :wink:
Pan Prezes napisał: |
Cytat: |
Juz o patencie z przestawianiem kolejności nagrań nawet nie wspominam |
Takt w tym celował. Kupienie kasetki z Takta, to niemal pewność, że wymieszają kawałki. Trza było mieć w miarę równe czasowo strony, to można było to na krótszą kasetę nagrać. Biznes to biznes... |
Nie tylko :wink:
Trza było zrobic tak żeby klient prosząc sprzedawcę o włączenie w sklepie taśmy trafił od razu na hiciora :wink:
Np. wpadła mi kiedys w łapy kaseta SCORPIONS "Crazy World" zrobiona tak że zaczynała się od "Wind Of Change". Klasyczny chwyt marketingowy. Robimy w sklepie odsłuch testowy i od razu leci przebój, zmieniamy na strone B i mamy "Send Me an Angel". Miodzio - KUPUJEMY
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pan Prezes
Dołączył: 14 Mar 2006
Posty: 1677
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ze słowiańskich lasów ;)
|
Wysłany: 16 Paź 2007, 07:49 Temat postu: |
|
|
Kolorowe robili na koniec i krótko już, dlatego nie utrwaliły się ludziom w pamięci. I ja też mam do tych czarno białych sentyment, a do kolorowych już nie.
Jak pomyślę, to sporo tych wkładek miałem - sporo kupiłem luzem do nagrań z radia (taaak, wtedy można było sporo z radia nagrać... dziwne... :wink:), albo do kaset przegrywanych od kumpli, a drugie tyle trafiło do mnie jako "oryginały" wraz z kasetką ze sklepów
BUBETTO napisał: |
Nie tylko :wink:
Trza było zrobic tak żeby klient prosząc sprzedawcę o włączenie w sklepie taśmy trafił od razu na hiciora :wink:
Np. wpadła mi kiedys w łapy kaseta SCORPIONS "Crazy World" zrobiona tak że zaczynała się od "Wind Of Change". Klasyczny chwyt marketingowy. Robimy w sklepie odsłuch testowy i od razu leci przebój, zmieniamy na strone B i mamy "Send Me an Angel". Miodzio - KUPUJEMY |
A ja miałem za to w ręku taśmę "Blackout" Scorpions z... Fordem Escortem na okładce Jak widać piraci dbali też o fanów motoryzacji...
|
|
Powrót do góry |
|
|
BUBETTO
Dołączył: 15 Mar 2006
Posty: 692
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Devil Lake
|
Wysłany: 16 Paź 2007, 07:53 Temat postu: |
|
|
Pan Prezes napisał: |
...sporo kupiłem luzem do nagrań z radia (taaak, wtedy można było sporo z radia nagrać... dziwne... :wink:) |
Też miałem sporo płyt nagrannych z II programu PR
Pamietam - był taki cykl że np. puszcali całą dyskogrfaię Black Sabbath. Co tydzień jedna płyta. No normalnie POEZJA, zwłaszcza że wtedy nie było netu i trzeba się było czasem nieźle natrudzić żeby cos znaleźć.
Mało tego - nawet "Conspiracy" Kinga Diamonda w całości puścili
Pan Prezes napisał: |
A ja miałem za to w ręku taśmę "Blackout" Scorpions z... Fordem Escortem na okładce Jak widać piraci dbali też o fanów motoryzacji... |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|