|
MetalSide.pl Forum serwisu MetalSide.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ignacy
Dołączył: 07 Mar 2006
Posty: 1666
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wwa/Suwałki
|
Wysłany: 3 Maj 2006, 15:50 Temat postu: MP3 i kompresja, a jakość dźwięku |
|
|
Cytat: |
Nie wierz mu, Piotrek. Plecie jakieś... |
Poniewaz kilku niedowiarkow na forum jest, chce tutaj obalic pewien mit. Zaczne od tego, ze takie formaty jak MP3 czy OGG sa formatami stratnymi i strata na jakosci bedzie zawsze. Ale - no wlasnie niektorzy zyja troche w innej epoce chyba. MP3 swoja droga jest juz formatem troche archaicznym, przy tym samym bitrate OGG czy AAC (format apple) brzmia znacznie lepiej ale nie o to mi sie rozchodzi. Chodzi o to, ze kompresja dzwieku, nawet dosc znaczna wcale nie musi powodowac kolosalnej straty jakosci. Sa w dodatku takie formaty jak FLAC czy APE ktore nie powoduja zadnej straty w jakosci, ale rozmiary plikow tez sa dosc spore. Jezeli ktos mowi, ze mp3 128 kbps brzmi beznadziejnie to ma racje, ale..
Dlatego kazdemu proponuje taki test:
Rippujemy orginalna plyte dobrym progremem (np. Direct Audio Converter) do OGG Q7, MP3 przynajmniej 192 kbps CBR lub VBR z dobrze dobranym bitrate. Teraz konwertujemy to spowrotem do do WAV, nagrywamy na dobry nosnik i puszczamy na naszym stacjonarnym sprzecie
Jezeli nigdy nie wykonywaliscie podobnej czynnosci nie wtracajcie sie do dyskusji - jezeli wykonywaliscie 2-3 lata temu, warto powtorzyc - nowe kodeki MP3 czy OGG znacznie poprawily jakosc. Jezeli wykonaliscie to powiedzcie jaka roznice, w czym slyszycie i czy jest ona warta takiego psioczenia na stratne formaty? Jezeli nie slyszycie - nie upierajcie sie, ze jednak jest.
Na pewno Pan Prezes zaprawiony w bojach ze swoim Denonem uslyszy roznice, ale ja na swoim Onkyo mam juz z tym problemy a sprzetu bylejakiego tez nie mam. Do tego dochodzi Efekt Placebo - autosugestia, ze orginal rzeczywiscie brzmi nieporownywalnie lepiej. W dodatku na muzyce rockowej i metalowej ujemne skutki kompresji slychac chyba najgorzej sposrod wszystkich gatunkow Sadze, ze niewielu z was ma sprzet na ktorym bedzie w stanie uslyszec roznice kompresji dlatego dajcie sobie spokoj z tekstami o mp3 i ich jakze tragicznej jakosci, wszystko idzie do przodu.
To nie jest dyskusja o legalnosci sciaganej muzyki z internetu - to chyba jasne, ze to zwykla kradziez. Ale o tym czy cyfrowa kompresja muzyki moze isc w parze z dobra jakoscia? Wg. mnie moze i poparlem to wieloma odsluchami, jezeli ktos ma cos ciekawego do wtracenia to bardzo prosze tutaj, a nie w innych tematach. No chyba, ze ktos jest okrutnym audiofilem i ma sprzet grajacy za 20 tys. zlotych - takich juz nic nie uratuje Ci popaprancy uzywaja SACD, DVD-audio i winyli.
Amen :wink:
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Pan Prezes
Dołączył: 14 Mar 2006
Posty: 1677
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ze słowiańskich lasów ;)
|
Wysłany: 3 Maj 2006, 16:06 Temat postu: |
|
|
Ale jednak kompresja to ciągle jakieś straty, tak? :wink:
Placebo to środek nie mający działania farmakologicznego, a działający lub mający zadziałać na pacjenta tylko na zasadzie sugestii. Z wyimaginowaniem sobie, iz coś tam jest lepsze od czegoś nie ma nic wspólnego.
Onkyo produkuje bardzo dobry sprzęt, niektóre odtwarzacze CD są wręcz bezlitosne dla źle nagranych płyt... Zapytam jednak, jakiej klasy masz wzmacniacz, okablowanie (przewody głośnikowe i interkonekty), kolumny, oraz czy używasz kondycjonera sieciowego, że nie dostrzegasz tej różnicy?
Co do kompresji, o jakiej mówisz - jakieś 2-3 tygodnie temu próbowano mnie chyba właśnie do czegoś takiego przekonać. Piszę "chyba", bo jako antagonista mp3 ekspertem w tej dziedzinie się nie czuję. Różnica była. Duża. Usłyszał ją... gorący zwolennik tejże nowej technologii, więc chyba nie był to "efekt placebo"?
Ignacy, mnie juz przestaje chcieć się o tym gadać, słuchaj sobie swoich pilków, jak chcesz, ja pozostanę przy płytach. Dziękuję.
|
|
Powrót do góry |
|
|
ignacy
Dołączył: 07 Mar 2006
Posty: 1666
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wwa/Suwałki
|
Wysłany: 3 Maj 2006, 16:32 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
Ale jednak kompresja to ciągle jakieś straty, tak? :wink: |
Tak. Z wyjatkiem FLAC i APE gdzie nie ma roznicy miedzy WAV.
Cytat: |
Ignacy, mnie juz przestaje chcieć się o tym gadać, słuchaj sobie swoich pilków, jak chcesz, ja pozostanę przy płytach. Dziękuję. |
Ale ja nikogo nie zmuszam ani nie przekonuje do korzystania z mp3 :wink: Wierz mi Panie Prezesie, ze gdybym tylko miale pieniadze wszystkie plytki z checia wymienilbym na orginalne i cieszyl bym sie krystaliczna jakoscia. Chodzi mi tylko o to, ze dobrze zrippowana plyta nie jest zla.
Cytat: |
Co do kompresji, o jakiej mówisz - jakieś 2-3 tygodnie temu próbowano mnie chyba właśnie do czegoś takiego przekonać. Piszę "chyba", bo jako antagonista mp3 ekspertem w tej dziedzinie się nie czuję. Różnica była. Duża. Usłyszał ją... gorący zwolennik tejże nowej technologii, więc chyba nie był to "efekt placebo"?
|
1. Im wyzszej klasy sprzet tym roznica bedzie wyrazniejsza
2. Wszystko zalezy od stopnia i sposobu kompresji, mozna znalezc pewien consensus miedzy jakoscia a rozmiarem pliku :wink: Masz informacje jakim kodekiem byla kompresowana ta plyta oraz do jakiego dokladnie formatu? Empetrojka Empetrojce nierowna...
Moj sprzet:
Onkyo DX-7333, Onkyo TX-8211, Grand High FS1080 + Glosnikowe Kimber Kable (te podstawowe) i jakies najzywklejsze interkonekty z muzycznego za 30.
Cytat: |
oraz czy używasz kondycjonera sieciowego
|
Ostatni element ktory bym dokupil do swojego sprzetu :wink: Nie ta klasa.
Cytat: |
że nie dostrzegasz tej różnicy?
|
Pisalem, ze dostrzegam, aczkolwiek roznice potrafia byc na prawde niewielkie. Np. klasyki skompresowanej nawet do 192kbps sluchac sie nie da po prostu...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pan Prezes
Dołączył: 14 Mar 2006
Posty: 1677
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ze słowiańskich lasów ;)
|
Wysłany: 3 Maj 2006, 17:13 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
Np. klasyki skompresowanej nawet do 192kbps sluchac sie nie da po prostu... |
Ano widzisz, a ja mam tak także z metalem. Rzadko kiedy u mnie zdarza się taka sytuacja, że płyta sobie leci "w tle". Na ogół siadam sobie skupiony i chłonę każdy, najmniejszy dźwięk. Nawet wówczas, kiedy słucham albumów prostych, jak konstrukcja cepa. Dlatego jakość dźwięku jest dla mnie bardzo ważna. Przy czym chodzi mi o to, by dźwięk możliwie jak najwierniej oddawał to, co muzycy nagrali, bo nie mam alergii np. na stare kasetki demo.
Cytat: |
Ostatni element ktory bym dokupil do swojego sprzetu Wink Nie ta klasa. |
Myślę, że się mylisz, choć nie wiem, bo nie robiłem testów. Z tego jednak, co mówili mi znajomi, kondycjoner poprawia dźwięk nawet przy klockach z najniższych cenowo półek. Tyle że chyba najpierw wymieniłbym te "zwykłe" interkonekty
Cytat: |
Chodzi mi tylko o to, ze dobrze zrippowana plyta nie jest zla. |
Hm... no dla mnie jest, bo mnie drażniłoby jakiekolwiek uchybienie. Chyba jednak najlepszy ripp to CDR audio, wypalony z oryginału. Ceny czystych CDR wcale nie są wysokie, mnóstwo ludzi takimi płytkami się wymienia (Kiedyś był tape treading, teraz mamy wymiany CDR), więc wszystko jest do zrobienia bez kompresowania.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Herman
Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 4334
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Posen
|
Wysłany: 3 Maj 2006, 17:24 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
Ale jednak kompresja to ciągle jakieś straty, tak? |
oi Preziesie, czy niegdy tego nie zrozumeisz, ze nie jest to wielka róznica jesli jakość mp3 jest dobra?? dla zwykłego zjadacza chleba(słuchacz muzyki) ta róznica nie robi zadnego znaczenia w odbiorze muzyki
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pan Prezes
Dołączył: 14 Mar 2006
Posty: 1677
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ze słowiańskich lasów ;)
|
Wysłany: 3 Maj 2006, 17:29 Temat postu: |
|
|
Herman napisał: |
Cytat: |
Ale jednak kompresja to ciągle jakieś straty, tak? |
oi Preziesie, czy niegdy tego nie zrozumeisz, ze nie jest to wielka róznica jesli jakość mp3 jest dobra?? dla zwykłego zjadacza chleba(słuchacz muzyki) ta róznica nie robi zadnego znaczenia w odbiorze muzyki |
Herman, czy Ty w ogóle czytałeś to, co na ten temat pisaliśmy np. na starym forum? Wiekszości wypowiadających się jednak robiło to znaczną różnicę. Nie pamietasz? Kręcisz sie w kółko broniąc swoich pliczków. Po co?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Krwawisz
Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 1461
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Pekin
|
Wysłany: 3 Maj 2006, 17:36 Temat postu: |
|
|
No to ja tez włącze sie do dyskusji Uwazam sie za normalnego, przecietnego słuchacza (nie zadnego audiofila ), slucham muzy na przecietnej klasy sprzecie sprzed 15 lat i musze przyznac ze jednak sprawa jakosci dzwieku, kompresji itd. robi mi sporą różnice. Dlatego staram sie sluchac jak najmniej mp3 i dlatego nie zgodze sie z Hermanem, ktory twierdzi ze to wszystko jedno . Amen
|
|
Powrót do góry |
|
|
Keeper
Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: 3 Maj 2006, 17:51 Temat postu: |
|
|
żeby nie było... to formaty flac i ape to jest tak jakbysmy mieli obraz płyty, tyle w kwestii formalnej
a sam staram się mieć kompakty bo to też imo inaczej się słucha [ z wiekszą uwagą? ] a co do jakości.... to różnie... raz, że to zalezy od sprzetu, dwa od muzyki, tzry od naszego ucha a cztery od pliku, któy odtwarzamy... bo jednak np. mpc oddaje nawet neico głebi i dynamizmu rzeczywiste dzwieku, podczas gdy mp3 to nawet sie głosniej nie da posłuchac bo starsnzie wywal wysokie tony do przodu. Oczywiscie sa rózne vbr i inne chuje muje... ale to nie jes to samo co cd, cdr, klon,obraz,flac,ape etc.
oczywiscie jak coś jest nie do zdobycia nawet na cdr to wtedy staram się zaopatrzec w mpc [jak już kompresja] albo obraz etc. żeby móc się cieszyć nawet muzyką z pliczku
|
|
Powrót do góry |
|
|
K0stek
Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 1644
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Toruń
|
Wysłany: 3 Maj 2006, 18:02 Temat postu: |
|
|
Żeby było śmieszniej to ja może napiszę o moich obserwacjach :wink:.
Miałem ja w mp3 album "Demigod" Behemotha i słuchałem go nie skarżąc się na jakość która wydawała mi się bardzo dobra (bitrate chyba 192)... Kiedy dorwałem orginał w Audio postanowiłem go porównać i niestety, a może stety :wink: brzmienie utworów w formacie Audio było o niebo lepsze od mp3. Mój sprzęt nie jest może jakiś audiofilski ale daje radę . Dodam tylko że bo "własnoręcznym" przerobieniu tej płyty na mp3 ze zmiennym bitrate i jakością na maxa tej różnicy już nie byłem w stanie zauważyć. Podsumowując: mówimy nie mp3 z netu :wink:.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Szalony Gronostay
Gość
|
Wysłany: 3 Maj 2006, 18:32 Temat postu: |
|
|
Cóż... To oczywiste, że wolę słuchać płyt, ale kiedy mam do czegoś dostęp tylko w dobrze zrippowanym mp3, to często nie narzekam. Mogę czerpać radość ze słuchania tej muzyki i wiem kiedy dana płyta jest dobra, a kiedy nie . Oczywiście nie ma wtedy mowy o usłyszeniu wszystkiego, czy napisaniu recenzji, ale do słuchania się nadaje. Kolejna kwestia tego, jaka to muzyka - prosty hewi w niezłych empetrójkach mi nie przeszkadza zazwyczaj w ogóle, ale o słuchaniu takiego Theriona nie może być mowy... Ale mówię - bardzo często nie mam możliwości (tak, wiem że zawsze jest możliwość, tylko trzeba ruszyć dupę i zrobić sto pięćdziesiąt różnych rzeczy) posłuchania czegoś na audio i wtedy mp3 jest jednym wyjściem. Zresztą całe moje zasoby mam zrippowane na twardego w maksymalnej jakości .ogg lub VBRach i gdy siedzę na kompie słucham tego - nie narzekam.
|
|
Powrót do góry |
|
|
ignacy
Dołączył: 07 Mar 2006
Posty: 1666
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wwa/Suwałki
|
Wysłany: 3 Maj 2006, 18:44 Temat postu: |
|
|
No Herman to przesadzil :wink: Bo dla mnie robi to roznice a wyjde zaraz na jakiegos obronce mp3jek. Co do albumow sciagnietych z sieci to tez jest roznie - czasem to co pisze wcale nie oddaje jakosci. Np. niektorzy skarzyli sie, ze flac'i ktore mozna siagnac z DC++ sa jakosci mp3 128.. Bo jakis debil przekonwertowal mp3 na flac tylko po to, zeby zwiekszyc sobie share.. W dodatku jezeli chcemy wziasc ze soba swoja kochana muzyke na wycieczke, spacer i nie chcemy targac discmana musimy znalezc jakis kompromis w kompresji.
Co do FLAC - to jest pelnoprawny format muzyczny :wink: A nie "obraz plyty". APE rzeczywiscie jest juz bardziej wynalazkiem idacym w tym kierunku.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Raul
Dołączył: 28 Lut 2006
Posty: 2767
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: wawa
|
Wysłany: 3 Maj 2006, 18:50 Temat postu: |
|
|
to tak jak ze mna i moim wzrokiem ostatnio. wydaje mi sie ze widze nawet niezle, widze ze boisko, ze goscie biegaja, nawet jakas kiwke czasem wylukam. a potem sobie przypominam ze obok leza okulary, zakladam i.. widze ze na trybunach w trzecim rzedzie od gory siedzi moj kumpel z przedszkola i ze mu sie sypnely wlosy w nosie
roznica jest, nie ma sie co klocic.
inna sprawa to audiofilia jeden znajomy, astronomiczny fanatyk dzwieku, nosnikow, a nawet przechowywania cdkow w odpowiednich warunkach (slowem: pojeb ), przegral mi jakas plyte Malmsteena i zastrzegl ze w trakcie numerow 8, 9 i 10 wystapily jakies zaklocenia, zebym sprawdzil czy mi przeszkadzaja, to on mi nagra jeszcze raz
od 5 lat slucham tych kawalkow jak pierdolniety, przy glosniku, w sluchawkach i nawet jednego szmeru nie slysze
|
|
Powrót do góry |
|
|
gumbyy
Redakcja
Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 13781
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 3 Maj 2006, 19:00 Temat postu: |
|
|
Mp3 - często słucham, najczęściej promówek nowych płyt. Prawie zawsze jakość nie jest zbyt satysfakcjonująca. Nie da się ukryć, że internetowe mp3 zawsze jest do bani. Tak Herman, nie oszukuj się.
Kilka razy sam sobie coś kompresowałem do mp3 i przy bitrate 192, nie było najgorzej
No codzień praktycznie nie słucham mp3, wolę audio
Tak jak pisał Tomek - wymiana CD-R'ami świetnie daje radę i to zdecydowanie polecam niż mp3
Podsumowując - mp3 sporadycznie, jako wczesne poznanie jakiegoś albumu. Później zdecydowanie audio Poznać album w 100% - tego z mp3 nie da rady. Np. nigdy nie napisałbym recenzji, czy też w jakiś sposób ocenił albumu nie znając jego wersji audio
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pan Prezes
Dołączył: 14 Mar 2006
Posty: 1677
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ze słowiańskich lasów ;)
|
Wysłany: 3 Maj 2006, 19:00 Temat postu: |
|
|
Raul - ja bym pewnie te szmery wyłapał. A już Gumbyy i Krzysiek na pewno.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Raul
Dołączył: 28 Lut 2006
Posty: 2767
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: wawa
|
Wysłany: 3 Maj 2006, 19:05 Temat postu: |
|
|
Pan Prezes napisał: |
Raul - ja bym pewnie te szmery wyłapał. A już Gumbyy i Krzysiek na pewno. |
mozliwe, mi sie nie udaje. czy ze szmerkiem czy bez, plyty slucham z satysfakcja wiec wszyscy zadowoleni
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|