Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Eyesore
Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 6541
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Z daleka
|
Wysłany: 26 Sie 2009, 19:26 Temat postu: |
|
|
gumbyy napisał: |
w jaki sposób jesteś w stanie to wszystko ogarnąć? . |
chocbys sie zesral, nie jestes.
trzeba jakis zloty srodek znalezc.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Herman
Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 4334
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Posen
|
Wysłany: 26 Sie 2009, 19:47 Temat postu: |
|
|
Dlatego sciągam tylko to co mnie interesuje
|
|
Powrót do góry |
|
|
gumbyy
Redakcja
Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 13781
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 26 Sie 2009, 21:18 Temat postu: |
|
|
K0stek napisał: |
Jakbyś nie zauważył za dużo się tu nie udzielam ostatnio gdyż wolę raczej podyskutować o albumach które mi się podobają. |
Nie piję do Ciebie, tylko do forum które pewno miałeś na myśli ("temat w sam raz na to forum").
Mi to rybka co kto ile słucha i pisuje po forach. No ale nie rozmywajmy tematu "stare/nowe"
|
|
Powrót do góry |
|
|
(DeaDe)
Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 1387
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gilowice
|
Wysłany: 26 Sie 2009, 21:19 Temat postu: |
|
|
Mogę przesłuchać sto płyt po jednym razie (zresztą nawet nie do końca) i wywalić. Nie będę się męczył, żeby nauczyć się materiału na pamięć, tym bardziej, jak się mi nie podoba. Sto pierwszą płytą jest np. "The Real Thing" i to jej słucham tysiąc razy. Po co ogarniać coś, co mnie nie obchodzi?
|
|
Powrót do góry |
|
|
gumbyy
Redakcja
Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 13781
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 26 Sie 2009, 23:20 Temat postu: |
|
|
Wiesz... możesz przeczytać sto książek do połowy... możesz obejrzeć sto filmów przez pierwsze 20 minut jego trwania...
Wiadomo, że jak coś od razu nie pasuje i wiesz, że to nie Twoja bajka to logiczne. Ale z drugiej strony sporo płyt wchodzi po kilkunastu przesłuchaniach. A są albumy, które poznaje się po kilku latach. Przecież z wiekiem i ilością przesłuchanych płyt zmienia się lekko gust, poszerzają się muzyczne horyzonty, zmienia się Twoje podejście do muzyki i kolejnych płyt. Tutaj dalej można wymieniać, odmieniać i wypisywać.
Poprzez takie niechlujne słuchanie "100 empetrójek na dzień" robisz sobie bałagan w głowie Przynajmniej ja tak twierdzę z własnego doświadczenia.
Nie twierdzę, że masz coś ogarniać dla samego ogarniania.
|
|
Powrót do góry |
|
|
(DeaDe)
Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 1387
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gilowice
|
Wysłany: 27 Sie 2009, 00:31 Temat postu: |
|
|
Owszem, jest dużo płyt, które wchodzą za którymś tam przesłuchaniem, co nie zmienia faktu, że to od razu "czuć". Tj. od razu wiadomo, czy płyta wymaga większej ilości przesłuchań. Tak samo jak od razu wiadomo, która płyta jest beznadziejna.
Poza tym "dojrzewanie do płyty wraz z kolejnymi odsłuchaniami" to raczej nie w gatunku heavy metal .
Mnie cieszy poznawanie. Nawet słabych płyt. W innym wypadku słuchałbym na okrągło Radiohead i Red Hot Chili Peppers .
|
|
Powrót do góry |
|
|
K0stek
Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 1644
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Toruń
|
Wysłany: 27 Sie 2009, 01:42 Temat postu: |
|
|
(DeaDe) napisał: |
Owszem, jest dużo płyt, które wchodzą za którymś tam przesłuchaniem, co nie zmienia faktu, że to od razu "czuć". Tj. od razu wiadomo, czy płyta wymaga większej ilości przesłuchań. Tak samo jak od razu wiadomo, która płyta jest beznadziejna. |
Dokładnie. Nie każdy krążek musi się od razu podobać, grunt żeby był na tyle intrygujący żeby zachęcił do dalszego zgłębienia go.
Cytat: |
Poza tym "dojrzewanie do płyty wraz z kolejnymi odsłuchaniami" to raczej nie w gatunku heavy metal .
|
Generalnie heavy czy thrash to granie, które albo "łapie", albo nie. Z czasem i ilością przesłuchań nastawienie do danej płyty może trochę ulec zmianie a bo to się jakieś smaczki wyłapie, a to coś, ale na ogół nie jest to jakaś znacząca różnica. Z bardziej wymagającą muzyką jest już inaczej, ale też nie ma reguły.
Ostatnio zmieniony przez K0stek dnia 27 Sie 2009, 01:43, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atreju
Dołączył: 08 Kwi 2006
Posty: 920
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Grajewo
|
Wysłany: 27 Sie 2009, 09:13 Temat postu: |
|
|
(DeaDe) napisał: |
Owszem, jest dużo płyt, które wchodzą za którymś tam przesłuchaniem, co nie zmienia faktu, że to od razu "czuć". Tj. od razu wiadomo, czy płyta wymaga większej ilości przesłuchań. Tak samo jak od razu wiadomo, która płyta jest beznadziejna. |
Gówno prawda. Mój pierwszy kontakt z Manilla Road skończył się stwierdzeniem "ale gówno", a co się stało później każdy wie. Twoja teoria do wora.
|
|
Powrót do góry |
|
|
(DeaDe)
Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 1387
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gilowice
|
Wysłany: 27 Sie 2009, 09:26 Temat postu: |
|
|
Mówię za siebie. Poza tym po ilu latach słuchania poznałeś Manillę?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atreju
Dołączył: 08 Kwi 2006
Posty: 920
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Grajewo
|
Wysłany: 27 Sie 2009, 09:49 Temat postu: |
|
|
Po jedenastu, ale to nie ma nic do rzeczy. NIE ZAWSZE pierwszy kontakt decyduje o rzeczywistym stosunku do danej płyty/kapeli. Przesłuchiwanie "po łebkach" stwarza niebezpieczeństwo przegapienia może akurat naszej "płyty życia", czy czegoś w tym stylu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Eyesore
Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 6541
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Z daleka
|
Wysłany: 27 Sie 2009, 09:58 Temat postu: |
|
|
no tak, to realne zagrozenie. ale z drugiej strony przesluchasz dokladnie 10 plyt, ale 90 innych nie przesluchasz, bo juz nie masz na to czasu, a wsrod tych pozostalych tez na pewno znalazlbys cos dla siebie, czyli rowniez tracisz.
Ostatnio zmieniony przez Eyesore dnia 27 Sie 2009, 09:58, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
(DeaDe)
Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 1387
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gilowice
|
Wysłany: 27 Sie 2009, 10:19 Temat postu: |
|
|
Atreju napisał: |
Po jedenastu, ale to nie ma nic do rzeczy. NIE ZAWSZE pierwszy kontakt decyduje o rzeczywistym stosunku do danej płyty/kapeli. Przesłuchiwanie "po łebkach" stwarza niebezpieczeństwo przegapienia może akurat naszej "płyty życia", czy czegoś w tym stylu. |
Nie zawsze, ale, i to nie tylko w moim wypadku, pierwszy kontakt decyduje o tym, czy płyta może wejść po większej ilości odsłuchań czy nie może w ogóle. Nigdy nie miałem takiej sytuacji jak Ty (zdarzało się mi słuchać dużo razy słabej płyty - z lenistwa, przymusu bądź chęci przekonania się). Często za to miałem tak, że przesłuchałem czegoś i mówię sobie "słabe", ale wiedziałem, że jeszcze "nie przesłuchałem tej płyty do końca", więc brałem na warsztat więcej razy (jak w przypadku Deathspell Omega) i ocena diametralnie uległa zmianie na lepsze.
Eyesore napisał: |
no tak, to realne zagrozenie. ale z drugiej strony przesluchasz dokladnie 10 plyt, ale 90 innych nie przesluchasz, bo juz nie masz na to czasu, a wsrod tych pozostalych tez na pewno znalazlbys cos dla siebie, czyli rowniez tracisz. |
Tak.
Ostatnio zmieniony przez (DeaDe) dnia 27 Sie 2009, 10:21, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
gumbyy
Redakcja
Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 13781
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 27 Sie 2009, 12:56 Temat postu: |
|
|
K0stek napisał: |
Z bardziej wymagającą muzyką |
A jaka to jest muzyka? Jazz? Czy co?
(DeaDe) - mi cały czas chodzi nie o samo poznawanie nowej płyty, tylko o takich forumowych "oceniaczy", który ściąga na potęgę mp3, żeby tylko nasmarować na forum kolejnego posta w kolejnym temacie o nowej płycie. Kumasz? Zerknij wcześniej co napisał KOstek.
|
|
Powrót do góry |
|
|
(DeaDe)
Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 1387
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gilowice
|
Wysłany: 27 Sie 2009, 13:30 Temat postu: |
|
|
gumbyy napisał: |
(DeaDe) - mi cały czas chodzi nie o samo poznawanie nowej płyty, tylko o takich forumowych "oceniaczy", który ściąga na potęgę mp3, żeby tylko nasmarować na forum kolejnego posta w kolejnym temacie o nowej płycie. Kumasz? Zerknij wcześniej co napisał KOstek. |
Spoko, rozumiem . Wiem, że chodzi o Krzyśka .
|
|
Powrót do góry |
|
|
K0stek
Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 1644
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Toruń
|
Wysłany: 27 Sie 2009, 14:09 Temat postu: |
|
|
gumbyy napisał: |
K0stek napisał: |
Z bardziej wymagającą muzyką |
A jaka to jest muzyka? Jazz? Czy co?
|
Wszystko co bardziej ekstremalne, złożone czy eksperymentalne. Czyli może być to jazz, ale też np. jakaś ciekawsze elektronika.
Z tym, że to czy muzyka jest wymagająca czy ambitna (nie lubię tego słowa w odniesieniu do jakiejkolwiek sztuki, ale tu się nadaje) nie jest wyznacznikiem jej jakości. Klasycznie pojmowany metal, który jest przecież muzyką stricte rozrywkową wręcz powinien cechować się pewną dozą chwytliwości.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|