MetalSide.pl

Herman

Aż sobie posłuchałem Smile

Całkiem fajne granie, mocne gitary, czasami aż za mocne dla niego. Ale w sumie ok - 7/10

gumbyy

Nomad · Dołączył: 03 Mar 2006 Posty: 330 Przeczytał: 0 tematów

wg.mnie Blaze obraca się poprostu w stylistyce takiej,ale nie zrzyna z IM, oczywiście w jego utworach można się spotkać z motywami muzycznymi typowymi dla X Factor np.utwory Stare at the Sun czy Leap of Faith ,natomiast widać że dobrzy muzycy z nim współpracuję, bo solówki są wyborne, poza tym ognia typowego dla heavy w jego muzyce nawet więcej niż na płytach w IM np.Kill and Destroy, Speed of Light czy Launch

wg.mnie to dobry kompozytor, dobry wokalista i jego muzyka ma jakiś spójny koncept

natomiast odnośnie samej nowej płyty to widać ,że ma potencjał i jedyne czego można żałować to to ,że dla wielu jest ciągle tylko gościem co kiedyś śpiewał w IM, dla mnie X Factor to płyta wyjątkowa tak więc nawet jeśli patrzeć na to tylko z tej strony dokonał dużo, wszak kochane przez wielu BNW to w pewnym stopniu rozwinięcie muzycznych pomysłów z płyt Blazem

Krzysiek [MetalSide]

gumbyy

Lux · Wysłany: 22 Mar 2009, 21:01 Temat postu:

Coraz bardziej urzekam sie tym albumem.
Bardzo rowna plyta.
Przy kazdym przesluchaniu odkrywam cos nowego.
chwilowo jest pauza.
Czas na nowe Pestilence,My Dying Bride i Lamb of God.
Do Blaze jeszcze wroce i dam facetowi zarobic hehehe-po prostu kupie te plyte bo warto miec cos takiego w plytotece.

gumbyy · Wysłany: 23 Mar 2009, 15:24 Temat postu:

gumbyy

No i powróciłem do słuchania tego albumu. To chyba jedyny sposób na przerwę w nowym Cage ( Laughing

). Materiał mam oklepany w każdą stronę, ale słucham z olbrzymią przyjemnością Smile

Eyesore · Dołączył: 06 Mar 2006 Posty: 6541 Przeczytał: 0 tematów Skąd: Z daleka

gumbyy

gumbyy

Chyba znowu mam fazę na ten krążek Smile