Do tej pory, z premier 2016 roku jest to chyba najczęściej słuchana przeze mnie płyta. Absolutny czad i energia. Kawałek "Hound at ya back" brzmi jak Running Wild gdzieś z 1987 roku Bardzo polecam.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach