Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
gumbyy
Redakcja
Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 13781
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 30 Lip 2006, 15:16 Temat postu: |
|
|
Vi napisał: |
gumbyy napisał: |
Marniutkie... nie podoba mi się to granie, ot takie leciutkie słodziutkie granie |
Trochę bez sensu zarzut, jeśli zwrócić uwagę na przyjętą konwencję albumu. |
Ale mnie konwencja albumu nie obchodzi przecież...
Britney też nagrywa krążek według swojej "konwencji"... po prostu nie podoba mi się muzyka zawarta na "Rocket Ride" i tyle. Utwory takie jak "Save Me" czy "Trynidad" są dla mnie niesłuchalne...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Krzysiek [MetalSide]
Administrator
Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 4012
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Szczytno
|
Wysłany: 30 Lip 2006, 16:24 Temat postu: |
|
|
gumbyy napisał: |
Jak dla mnie, to daleko w tyle za "Hellfire Club", "Mandrake", czy "Vain Glory Opera"... chyba najsłabszy album Edguy. |
Niestety, u mnie jest podobnie. Najsłabszy album Edguy zdecydowanie. Od czasu do czasu słucha się przyjemnie ale w porównaniu do poprzednich krążków... ech to nawet wstyd porównywać.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Szalony Gronostay
Gość
|
Wysłany: 30 Lip 2006, 16:27 Temat postu: |
|
|
Uważacie, że taki debiut to lepsza płyta od RR
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atreju
Dołączył: 08 Kwi 2006
Posty: 920
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Grajewo
|
Wysłany: 30 Lip 2006, 16:30 Temat postu: |
|
|
wszystko przed "Mandrake" (również słabe) jest lepsze od gównianego, kabaret metalowego "RR", w sumie to wszystko jest od tego lepsze...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Krzysiek [MetalSide]
Administrator
Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 4012
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Szczytno
|
Wysłany: 30 Lip 2006, 16:30 Temat postu: |
|
|
Lata debiutu nie słuchałem ale są tam bardzo fajne numery (znacznie lepsze od tych z "RR"), problem tylko, że brzmienie to straszna bieda. Ja prawdę mówiąc za debiut uznaję "VGO", z tą płytą "RR" wstyd porównywać.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Angel Black
Dołączył: 15 Mar 2006
Posty: 1854
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: 30 Lip 2006, 17:05 Temat postu: |
|
|
Krzysiek [MetalSide] napisał: |
Niestety, u mnie jest podobnie. Najsłabszy album Edguy zdecydowanie. |
Czyli solidny Hard Rock jest gorszy od infantylnego przytupu z debiutu? :wink:
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atreju
Dołączył: 08 Kwi 2006
Posty: 920
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Grajewo
|
Wysłany: 30 Lip 2006, 17:07 Temat postu: |
|
|
RR nie jest infantylny?
haha... jak to dobrze, że są jeszcze ludziez poczuciem humoru, dzis pochmurny dzień, więc fajnie jest się pośmiać...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pan Prezes
Dołączył: 14 Mar 2006
Posty: 1677
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ze słowiańskich lasów ;)
|
Wysłany: 30 Lip 2006, 20:05 Temat postu: |
|
|
Ale Kingdom Of Madnes (debiut) jest zdecydowanie lepszy od gównianego, lukrowanego Rocked Ride. Dla mnie to ostatnie gówno to pudel XXI wieku.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Eyesore
Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 6541
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Z daleka
|
Wysłany: 30 Lip 2006, 20:11 Temat postu: |
|
|
Ocho, musze sobie to sciagnac z sieci, posluchac i zbluzgac.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Szalony Gronostay
Gość
|
Wysłany: 30 Lip 2006, 20:16 Temat postu: |
|
|
Pan Prezes napisał: |
Ale Kingdom Of Madnes (debiut) jest zdecydowanie lepszy od gównianego, lukrowanego Rocked Ride. Dla mnie to ostatnie gówno to pudel XXI wieku. |
1. Już pomijając fakt, ze nie uważam KoM za płytę lepszą od RR, obawiam się, że nie jest to debiut Edgay.
2. Pudel XXI wieku? Przesada... (ale pudlem też nie pogardzę - choć nie szaleję - więc może dlatego RR mi się podoba )
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gregory
Dołączył: 27 Lip 2006
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wawa
|
Wysłany: 30 Lip 2006, 20:17 Temat postu: |
|
|
Pan Prezes napisał: |
Atreju - jak zwykle - jest bogiem...
Ale Kingdom Of Madnes (debiut) jest zdecydowanie lepszy od gównianego, lukrowanego Rocked Ride. Dla mnie to ostatnie gówno to pudel XXI wieku. |
Fakt, RR jest jak dla mnie najgorszą płytą Edguy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vi
Dołączył: 17 Lip 2006
Posty: 147
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: North from Here
|
Wysłany: 30 Lip 2006, 20:21 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
po prostu nie podoba mi się muzyka zawarta na "Rocket Ride" i tyle. |
Cytat: |
gównianego, lukrowanego Rocked Ride. |
Cytat: |
Fakt, RR jest jak dla mnie najgorszą płytą Edguy. |
Chyba nie załapaliście kabaretowo-komiksowo-pastiszowego oblicza Edguya. U mnie ci goście mają plusa już za sam luz, z jakim zrobili ten album. Po cholerę nagrywać epik za epikiem? Co to ma być, Rhapsody?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pan Prezes
Dołączył: 14 Mar 2006
Posty: 1677
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ze słowiańskich lasów ;)
|
Wysłany: 30 Lip 2006, 20:21 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
1. Już pomijając fakt, ze nie uważam KoM za płytę lepszą od RR, obawiam się, że nie jest to debiut Edgay. |
Gronostayu, chodzi Ci o Savage Poetry? To było demo.
Vi napisał: |
Chyba nie załapaliście kabaretowo-komiksowo-pastiszowego oblicza Edguya. U mnie ci goście mają plusa już za sam luz, z jakim zrobili ten album. Po cholerę nagrywać epik za epikiem? Co to ma być, Rhapsody? |
Wiesz, mnie nie interesuje "łapanie" jakiegoś oblicza. Nowy Edguy to dla mnie szmelc i tyle. Wolałbym kolejny neoklasyczny power made in Edguy...
P.S. Epik?
Ostatnio zmieniony przez Pan Prezes dnia 30 Lip 2006, 20:26, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gregory
Dołączył: 27 Lip 2006
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wawa
|
Wysłany: 30 Lip 2006, 20:29 Temat postu: |
|
|
Vi napisał: |
Chyba nie załapaliście kabaretowo-komiksowo-pastiszowego oblicza Edguya. U mnie ci goście mają plusa już za sam luz, z jakim zrobili ten album. Po cholerę nagrywać epik za epikiem? Co to ma być, Rhapsody? |
No wiesz, co innego płyty Rhapsody a co innego to "coś"
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vi
Dołączył: 17 Lip 2006
Posty: 147
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: North from Here
|
Wysłany: 30 Lip 2006, 20:32 Temat postu: |
|
|
Gregory napisał: |
No wiesz, co innego płyty Rhapsody a co innego to "coś" |
I ja się właśnie z tego powodu cieszę. Coś odpowiada mi o wiele bardziej niż jakiś (nadchodzący) Echoes From The Elvish Woods.
Pan Prezes napisał: |
P.S. Epik? |
Niechlujnie skróciłem "utwór epicki", panie profesorze.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|