No to ja usłyszałem. Dla mnie Steve na Horror Show również rewelacyjny.
Zarąbiste jest zdjęcie zespołu we wkładce albumu. Miszczostwo! Pozy i miny mają pierwszorzędne! Takie skur.....!
A wracając do gry basisty, Iced Earth miało przez lata w skladzie niejakiego Jamesa McDonough (chwilowo też grał w Megadeth). Typ niesamowity! Kunszt i 'pałer' jego gry słychać na Alive in Athens. Szczególny popis to trylogia z SWTWC na drugim dysku. Pozdrawiam z tego miejsca pana Jamesa i fajnie by było żeby powrócił do zespołu.
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa) Idź do strony Poprzedni1, 2
Strona 2 z 2
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach