Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
gumbyy
Redakcja
Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 13781
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 27 Cze 2007, 00:50 Temat postu: Iron Maiden - The X-Factor |
|
|
Pan Prezes napisał: |
gumbyy napisał: |
TXF nie połozył |
No, niech będzie... Ale i tak atutem płyty nie jest. Osłabił jej jakość... |
Hmm... moim zdaniem nie osłabił tego materiału... według mnie świetnie wpasował się w ten melancholijno-mroczny klimat. Jego niski głos pasuje idealnie do tej muzy.
A jeszcze do płyty... dla mnie to jest jeden z lepszych albumów IM (nie.. nie zwariowałem i jestem trzeźwy ).
Czekałem na to wydawnictwo niecierpliwie... pamiętam jak dzisiaj... wracałem do domu z oryginalną (a jak ) kasetą i nie mogłem doczekać się przesłuchania. W domu płyta przeleciała, a ja pomyślałem "co to k... jest?". Później posłuchałem ze 3-4 razy i taśma przeleżała w szufladzie ze dwa lata bez słuchania. Po tym czasie włączyłem sobie tą kasetę i nagle... grom z jasnego nieba... "pyk" i pokochałem ten album na całego No prawie, bo niezbyt lubię ostatni "Unbeliver"
Fakt, że przez ten okres niesłuchania tego albumu w moim życiu sporo się namieszało i sporo spraw osobistych się przewaliło...
A płytkę kocham do dzisiaj i baaardzo często słucham
Ostatnio zmieniony przez gumbyy dnia 1 Mar 2009, 13:57, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Lux
Dołączył: 15 Sie 2006
Posty: 3245
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: 27 Cze 2007, 01:27 Temat postu: |
|
|
"The X factor" to dobry album.dobrze sie go slucha.Mroczny bo Harris mial nieciekawy okres w zyciu.
Od czasu do czasu wracam do niego.Teraz tez wroce bo posta sobie tu napisalem
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pan Prezes
Dołączył: 14 Mar 2006
Posty: 1677
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ze słowiańskich lasów ;)
|
Wysłany: 27 Cze 2007, 01:34 Temat postu: Re: Iron Maiden - The X-Factor |
|
|
gumbyy napisał: |
nie.. nie zwariowałem i jestem trzeźwy . |
Czy aby na pewno? :wink:
Moim zdaniem jednak głos Bayleya ma się do Iron Maiden tak, jak wanna do mycia słonia. I już nawet odpuszczę tu gadanie, że Iron's z Bayleyem w składzie dalej komponowali sobie w najlepsze tak, jakby wciąż śpiewał u nich Dickinson (a Blaze ma zupełnie inną tonację głosu). Iron Maiden potrzebuje głosu epickiego, potrafiącego przeciągać w wysokich rejestrach. Bayley przy najlepszych chęciach nie ma tych cech. I dlatego niszczy końcowy efekt skądinąd dobrych kompozycji. Na "The X Factor" wcale nie musiałby śpiewać Dickinson, by było świetnie. Ale potrzeba było kogoś z głosem o odpowiedniej barwie, tonacji i skali. I na pewno Bayley tych kryteriów nie spełniał...
A kto by spełnił? Hm... Mythiasin, Comeau, Deverill...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lux
Dołączył: 15 Sie 2006
Posty: 3245
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: 27 Cze 2007, 01:38 Temat postu: Re: Iron Maiden - The X-Factor |
|
|
Pan Prezes napisał: |
A kto by spełnił? Hm... Mythiasin, Comeau, Deverill... |
no tak ale Maideni chcieli miec angola na wokalu.te kryteria spelnia tylko (zdaje sie) ten ostatni pan.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pan Prezes
Dołączył: 14 Mar 2006
Posty: 1677
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ze słowiańskich lasów ;)
|
Wysłany: 27 Cze 2007, 01:45 Temat postu: |
|
|
Wiem. Nazwiska podałem jako przykłady głosów, które bym widział na miejscu Bruce'a. Gdyby do Iron's trafił koleś o predyspozycjach i umiejętnościach tych panów, kto wie, czy powrót Dickinsona byłby w ogóle możliwy i potrzebny.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lux
Dołączył: 15 Sie 2006
Posty: 3245
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: 27 Cze 2007, 01:56 Temat postu: |
|
|
spoko ale Bruce dla Maiden to naprawde wazna persona.Ja sobie nie wyobrazalem Maiden bez niego.Lubilem plyty z Blazem ale Bruce to Bruce.
Tak jak dla Judasza najlepszy byl zawsze Rob(choc "Jugulator" to dla mnie miazga)
Generalnie wszystko potoczylo sie dobrze i wrocilo na swoje tory
a Blaze robii kariere i dobrze mu idzie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pan Prezes
Dołączył: 14 Mar 2006
Posty: 1677
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ze słowiańskich lasów ;)
|
Wysłany: 27 Cze 2007, 02:01 Temat postu: |
|
|
Ale gdyby zamiast Blaze'a do Iron's trafił krzykacz, który przekonałby do siebie fanów (także antagonistów Bayleya), być może Dickinson byłby już w Iron Maiden wspomnieniem, a my wcale byśmy do niego nie tęsknili...
Z Robem gorsza sprawa, bo facet ma tak olbrzymią skalę głosu, że jakoś ciężko mi kogokolwiek na jego miejscu sobie wyobrazić.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lux
Dołączył: 15 Sie 2006
Posty: 3245
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: 27 Cze 2007, 02:03 Temat postu: |
|
|
Pan Prezes napisał: |
Ale gdyby zamiast Blaze'a do Iron's trafił krzykacz |
no kurcze jakos krzykacz mi tam nie pasuje.
Wyobraz sobie hmmm np "panthoma" (bo grali go na wspominkowej trasie) wykrzyczanego przez jakiegos typka.
Nie wiem kogo uwazasz za krzykacza,czy moze to byc Phill Anselmo ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pan Prezes
Dołączył: 14 Mar 2006
Posty: 1677
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ze słowiańskich lasów ;)
|
Wysłany: 27 Cze 2007, 02:05 Temat postu: |
|
|
Źle mnie zrozumiałeś. Słówka "wokalista", "krzykacz", "śpiewak", etc. stosuję wymiennie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lux
Dołączył: 15 Sie 2006
Posty: 3245
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: 27 Cze 2007, 02:07 Temat postu: |
|
|
Pan Prezes napisał: |
Źle mnie zrozumiałeś. Słówka "wokalista", "krzykacz", "śpiewak", etc. stosuję wymiennie |
spoko i tak nie rozumiem hi hi hi
napewno i tak jestes zadowolony(tak jak ja) ze wszystko w tym bandzie sie ulozylo.
|
|
Powrót do góry |
|
|
gumbyy
Redakcja
Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 13781
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 27 Cze 2007, 11:55 Temat postu: Re: Iron Maiden - The X-Factor |
|
|
Pan Prezes napisał: |
Moim zdaniem jednak głos Bayleya ma się do Iron Maiden tak, jak wanna do mycia słonia. I już nawet odpuszczę tu gadanie, że Iron's z Bayleyem w składzie dalej komponowali sobie w najlepsze tak, jakby wciąż śpiewał u nich Dickinson |
No ale tutaj mówimy o konkretnej płycie (TXF) i dalej uważam, że Blaze świetnie wpasował się do tego grania...
A do Maiden nie pasował i to druga sprawa
|
|
Powrót do góry |
|
|
42147
Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 630
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: 27 Cze 2007, 12:04 Temat postu: |
|
|
płyta dobra, wokale przeciętne... a szkoda
|
|
Powrót do góry |
|
|
Herman
Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 4334
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Posen
|
Wysłany: 27 Cze 2007, 12:52 Temat postu: |
|
|
dla mnie najgorszy Maiden....strasznie mnie nudzi... jest kilka pozytywnych numerów, ale może ze 3
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ramza
Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 365
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: 27 Cze 2007, 15:06 Temat postu: |
|
|
IMO bardzo dobra płyta.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Szalony Gronostay
Gość
|
Wysłany: 27 Cze 2007, 15:29 Temat postu: |
|
|
gumbyy napisał: |
dla mnie to jest jeden z lepszych albumów IM |
Otóż to!
Pan Prezes napisał: |
kto wie, czy powrót Dickinsona byłby w ogóle potrzebny. |
Ależ nie był potrzebny - muzycznie panowie radzili sobie lepiej niż na ostatnich płytach z Bruce'em.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|