Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Iron_Beny
Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 147
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Chorzów
|
Wysłany: 18 Sty 2007, 20:00 Temat postu: Judas Priest - Live Meltdown |
|
|
Gdy koncert ten wpadl w moje lapki niczym mnie nie zachwycil i odlozylem go na polke. Jednak moj kumpel zachwycal sie tym wydawnictwem i nie chcial mi dac spokoju dopoki nie przeslucham go jescze kilka razy....no i skonczylo sie tym ze koncertu sluchalem bez przerwy. A co wy sadzicie o tym koncercie ? Z tego co sie orientuje to zdania na ten temat sa podzielone jedni uwazaja ze to arcydzielo a drudzy ze totalny gniot. Jak juz mowilem zaliczam sie do tych pierwszych i uwazam ze na tym koncercie Ripper odwalil nie zla robote
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
K0stek
Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 1644
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Toruń
|
Wysłany: 18 Sty 2007, 21:07 Temat postu: |
|
|
Świetna koncertówka ! Nie jestem wielkim fanem Rippera ale tutaj spisał się rewelacyjnie. Aż strach pomyśleć o albumie z takim setem i brzmieniem tylko z Halfordem na wokalu :wink:.
|
|
Powrót do góry |
|
|
gumbyy
Redakcja
Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 13781
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 18 Sty 2007, 21:25 Temat postu: |
|
|
Od samego początku polubiłem Rippera w JP. Płytkę "Jugulator" baaardzo lubię.
Natomiast koncertówkę... też bardzo lubię Utwory otrzymały nowy szlif, taką nową jakość
Mnie to odpowiada w 100% chociaż w niektórych momentach Owens nie sprawdził się zbyt dobrze
Ja jestam na tak
|
|
Powrót do góry |
|
|
BUBETTO
Dołączył: 15 Mar 2006
Posty: 692
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Devil Lake
|
Wysłany: 19 Sty 2007, 12:17 Temat postu: |
|
|
Kupiłem kiedyś na wyprzedaży w MM za jakieś 25 zeta. Posłuchałem kilka razy i... odłożyłem na półkę. :wink:
Jakos tak mało przekonująco wypada Reaper w kawałkach Halforda. Nie to żeby śpiewał źle - po prostu mi nie pasi...
Iron_Beny napisał: |
uwazam ze na tym koncercie Ripper odwalil nie zla robote |
O to to - brakowało mi tego słowa :wink:
ODWALIŁ
Nie wniósł praktycznie nic od siebie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Krzysiek [MetalSide]
Administrator
Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 4012
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Szczytno
|
Wysłany: 19 Sty 2007, 16:13 Temat postu: |
|
|
Nie wniósł nic od siebie? A to:
What's my name? What's my name? What's my name? The Riiiiipeeeer.
:wink:
Moim zdaniem świetny album ze świetnym wokalistą. Szkoda, że nowe dziecko Priest nie ma choć krzty ognia z "Meltdown".
|
|
Powrót do góry |
|
|
Iron_Beny
Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 147
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Chorzów
|
Wysłany: 19 Sty 2007, 16:15 Temat postu: |
|
|
Krzysiek [MetalSide] napisał: |
Nie wniósł nic od siebie? A to:
What's my name? What's my name? What's my name? The Riiiiipeeeer.
:wink:
Moim zdaniem świetny album ze świetnym wokalistą. Szkoda, że nowe dziecko Priest nie ma choć krzty ognia z "Meltdown". |
Dokladnie !! Widze ze sie zgadzamy w 100%
|
|
Powrót do góry |
|
|
BUBETTO
Dołączył: 15 Mar 2006
Posty: 692
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Devil Lake
|
Wysłany: 19 Sty 2007, 23:22 Temat postu: |
|
|
Krzysiek [MetalSide] napisał: |
Szkoda, że nowe dziecko Priest nie ma choć krzty ognia z "Meltdown". |
Mówisz o "Angel of Retribution"?
Jeżeli tak to nie jest to zbyt trafne porównanie, bo do "AoR" powinieneś przyrównać studyjne płyty z Owensem a wtedy nagle się okaże że trudno tam znaleźć takie killey jak "Judas is Rising" czy "Hellrider". Natomiast porównując "Live Meltdown" do ubiegłorocznego "Rising in the East" nie mam nawet najmniejszych wątpliwości że Ripper (nawet jeżeli technicznie jest w tej chwili lepszy od Halforda - który jak wiadomo ma juz swoje lata) jest tylko cieniem Roba.
I żeby było jasne - absolutnie nie uważam go za złego wokalistę czy frontmana. Po prostu - pewnych ludzi nie da się zastąpić
|
|
Powrót do góry |
|
|
K0stek
Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 1644
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Toruń
|
Wysłany: 20 Sty 2007, 00:02 Temat postu: |
|
|
BUBETTO napisał: |
porównując "Live Meltdown" do ubiegłorocznego "Rising in the East" nie mam nawet najmniejszych wątpliwości że Ripper (nawet jeżeli technicznie jest w tej chwili lepszy od Halforda - który jak wiadomo ma juz swoje lata) jest tylko cieniem Roba.
I żeby było jasne - absolutnie nie uważam go za złego wokalistę czy frontmana. Po prostu - pewnych ludzi nie da się zastąpić |
Otóż to, otóż to
|
|
Powrót do góry |
|
|
gumbyy
Redakcja
Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 13781
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 20 Sty 2007, 00:51 Temat postu: |
|
|
BUBETTO napisał: |
przyrównać studyjne płyty z Owensem a wtedy nagle się okaże że trudno tam znaleźć takie killey jak "Judas is Rising" czy "Hellrider". |
Czy ja wiem? "Bullet Train", "Death Row", czy "Dead Meat"
Natomiast porównanie koncertówek zdecydowanie na korzyść tej nowszej
|
|
Powrót do góry |
|
|
Iron_Beny
Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 147
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Chorzów
|
Wysłany: 20 Sty 2007, 13:42 Temat postu: |
|
|
BUBETTO napisał: |
[Mówisz o "Angel of Retribution"?
Jeżeli tak to nie jest to zbyt trafne porównanie, bo do "AoR" powinieneś przyrównać studyjne płyty z Owensem a wtedy nagle się okaże że trudno tam znaleźć takie killey jak "Judas is Rising" czy "Hellrider". |
Moim zdaniem na Jugulatorze jest duzo swietnych killerow. Duzo bardziej wole Jugulatora niz AoR i wydaje mi sie ze wlasnie na tym wczesniejszym albumie jest moc
gumbyy napisał: |
Czy ja wiem? "Bullet Train", "Death Row", czy "Dead Meat" |
Dokladnie so to prawdziwe killery moze dodal bym jescze do tego Blood Stained :wink:
|
|
Powrót do góry |
|
|
BUBETTO
Dołączył: 15 Mar 2006
Posty: 692
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Devil Lake
|
Wysłany: 20 Sty 2007, 17:54 Temat postu: |
|
|
nie offtopuj - rozmawiamy o koncertówce
|
|
Powrót do góry |
|
|
Angel Black
Dołączył: 15 Mar 2006
Posty: 1854
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: 29 Lut 2008, 16:27 Temat postu: |
|
|
K0stek napisał: |
Świetna koncertówka ! Nie jestem wielkim fanem Rippera ale tutaj spisał się rewelacyjnie. Aż strach pomyśleć o albumie z takim setem i brzmieniem tylko z Halfordem na wokalu :wink:. |
Zgadzam się! Piękny koncert!
Aczkolwiek wykonaniom brakuje trochę tego luzu co na Live Insurrection. A to w sumie dziwne, gdyż u Halforda grali perfekcyjnie co do dźwięku, a Judasi mimo pewnych różnic w stosunku do oryginalnych wykonań zagrali dosyć mechanicznie...
|
|
Powrót do góry |
|
|
BUBETTO
Dołączył: 15 Mar 2006
Posty: 692
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Devil Lake
|
Wysłany: 1 Mar 2008, 15:28 Temat postu: |
|
|
"Live Insurrection" trudno nazwać koncertówką
|
|
Powrót do góry |
|
|
gumbyy
Redakcja
Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 13781
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 1 Mar 2008, 18:32 Temat postu: |
|
|
BUBETTO napisał: |
"Live Insurrection" trudno nazwać koncertówką |
Taaa... wystarczy posłuchać solówek
|
|
Powrót do góry |
|
|
BUBETTO
Dołączył: 15 Mar 2006
Posty: 692
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Devil Lake
|
Wysłany: 1 Mar 2008, 19:18 Temat postu: |
|
|
gumbyy napisał: |
BUBETTO napisał: |
"Live Insurrection" trudno nazwać koncertówką |
Taaa... wystarczy posłuchać solówek |
wystarczy otworzyć książeczkę i przeczytać co tam jest napisane :wink:
|
|
Powrót do góry |
|
|
|