MetalSide.pl

Robson

Słyszeliscie? Jakie są Wasze przemyslenia, sugestie co do tej płyty?

Moze w tym momencie się komuś narażę, ale myślę, że stoi ona na równi z XIII, moim zdaniem najlepszą płyta ich dorobku, może i jest nawet lepsza Smile

.

gumbyy

Na razie posłuchałem ze 3 razy promo (mp3)... także za dużo nie mogę powiedzieć...
Czy to będzie najlepsza płyta w dorobku Rage? Śmiem wątpić Smile

raczej zapowiada się na dobre granie Smile

Ale to wszystko, co na razie mam do powiedzenia Smile

Bartek (BD)

Album dzieli się wyraźnie na dwie odrębne muzycznie części - pierwsza z orkiestrą, druga bez, ale na obu mamy heavy metal z płyt Unity i Soundchaser w odrobinę bardziej zakręconej postaci; tak mają chyba brzmieć progresywne elementy w muzyce wg. Rage. Szkoda tylko, że (przynajmniej w moim przypadku) nie niwelują one wrażenia sztampowości większości utworów. W każdym razie heavy metalowa część nie jest ani tak bezpośrednia jak muzyka z Soundchaser czy niektóre kawałki z Unity, choć dużo jest w niej chwytliwych melodii, bezpretensjonalnych i nijakich (na szczęście tylko momentami) wokali Wagnera (patrz - 'Turn My World Around' i 'Be Gone Or Be With Me'; ten drugi pod tym względem jest trudny do zniesienia) oraz gitarowych popisów Smolskiego. Ten ostatni zagrał solówki dłuższe niż na dwóch poprzednich krążkach, z pewnością bardziej zaskakujące. Słucha ich się wyśmienicie. Obecnie jestem tylko trochę rozczarowany płytą.

Keeper · Dołączył: 03 Mar 2006 Posty: 288 Przeczytał: 0 tematów

po 1-2 odsłuchach... jakos nie zaskoczyło... ba..nawet nie ruszyło, jak nalezy Sad

Ramza · Dołączył: 04 Mar 2006 Posty: 365 Przeczytał: 0 tematów

Czekam na oryginał. Powrót (po częsci chociaż) do symfonicznego okresu bardzo mnie cieszy Smile

Gil-galad · Wysłany: 15 Mar 2006, 17:11 Temat postu:

Raz słuchałem i nie wiem, co myśleć. Następne podejście nastąpi dopiero wtedy, gdy już poważnie skatuję nowe płytki Evergrey i Vanden Plas. Very Happy

moonfire · Wysłany: 15 Mar 2006, 21:09 Temat postu:

Słaba płyta, jedna z gorszych w repertuarze Rage.

gorthad · Wysłany: 15 Mar 2006, 22:54 Temat postu:

Trochę smutno sie robi, jak sie czyta wasze posty...

moonfire · Wysłany: 16 Mar 2006, 22:36 Temat postu:

IronEd · Dołączył: 06 Mar 2006 Posty: 75 Przeczytał: 0 tematów

mi album bardzo podpasował, suita naprawdę robi kolosalne wrażenie, natomiast reszta płyty to po prostu metal by Rage, czyli drapieżny i melodyjny, z charakterystycznym soundem... ja się nie mam do czego przyczepić, album bardzo smaczny!

BUBETTO · Dołączył: 15 Mar 2006 Posty: 692 Przeczytał: 0 tematów Skąd: Devil Lake

Też jestem trochę rozczarowany... Rolling Eyes

RALF

Krzysiek [MetalSide]

Przesłuchałem 2 razy z oryginału i mam mocno mieszane uczucia. Za dużo tutaj Smolskiego, za mało... Rage. Numery nie kopią tak jak dawniej, suita jakaś rozdęta zbyt mocno. Krążek zdecydowanie słabszy od "Soundchaser" i "Unity". To się jeszcze pewnie zmieni, ale dwóch poprzednich na pewno nie przeskoczy.

Stratovaria

Gil-galad