Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
gumbyy
Redakcja
Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 13781
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 5 Lut 2008, 22:33 Temat postu: Running Wild - The Brotherhood |
|
|
A ja sobie dzisiaj tak "bez napinki" posłuchałem "The Brotherhood" i o dziwo całkiem nieźle mi ta płyta weszła. Nie słuchałem tego krążka ze 3-4 lata chyba Niby nic specjalnego, a wysłuchałem od początku do końca bez wysiłku. "Pirate Song" fajny i "Siberian Winter" bardzo fajny
Ostatnio zmieniony przez gumbyy dnia 1 Mar 2009, 13:58, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Krzysiek [MetalSide]
Administrator
Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 4012
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Szczytno
|
Wysłany: 5 Lut 2008, 22:43 Temat postu: |
|
|
Hehehe, mnie cały weekend Czaro tą płytą katował. "The Brotherhood" kręcił się non stop i muszę przyznać, że coraz bardziej mi się ten album podoba Do "The Rivarly" co prawda polotu nie ma ale zbliżył się na niebezpieczną odległość
|
|
Powrót do góry |
|
|
Herman
Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 4334
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Posen
|
Wysłany: 5 Lut 2008, 23:19 Temat postu: |
|
|
w ogóle to jest bardzo dobra płyta ! chyba najlepsza z tych "nowych" Piratów
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gross
Dołączył: 26 Kwi 2007
Posty: 297
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z otchłani
|
Wysłany: 6 Lut 2008, 01:21 Temat postu: |
|
|
Herman napisał: |
w ogóle to jest bardzo dobra płyta ! chyba najlepsza z tych "nowych" Piratów |
moze nie bardzo dobra ale na pewno najlepszy z nowych
|
|
Powrót do góry |
|
|
Angel Black
Dołączył: 15 Mar 2006
Posty: 1854
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: 6 Lut 2008, 01:51 Temat postu: |
|
|
A jak dla mnie to im dalej tym gorzej. Nawet ta plastikowa Victory mi bardziej leży...
|
|
Powrót do góry |
|
|
gumbyy
Redakcja
Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 13781
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 6 Lut 2008, 02:31 Temat postu: |
|
|
Krzysiek [MetalSide] napisał: |
Hehehe, mnie cały weekend Czaro tą płytą katował. "The Brotherhood" kręcił się non stop i muszę przyznać, że coraz bardziej mi się ten album podoba Do "The Rivarly" co prawda polotu nie ma ale zbliżył się na niebezpieczną odległość |
Heh... to już wiem, czemu mnie tak wzięło na słuchanie tej płyty. Ogr działa na odległość
|
|
Powrót do góry |
|
|
Black Demon
Dołączył: 28 Lut 2006
Posty: 523
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 8 Lut 2008, 15:42 Temat postu: |
|
|
Porównując albumy Running'a do dzieł wszystkich innych kapel, nie potrafię być obiektywny, ale oceniając wyłącznie poszczególne płyty Rolfa i spółki, umiem spojrzeć na tą muzę krytycznym okiem :wink: . Niestety, w porównaniu z albumami z lat 1984-1994, album ten wypada blado jak gotyckie dziewczę przy latynoskiej tancerce samby :wink: . Płyta zaczyna się mocnym uderzeniem, ale słuchając całości, przekonuje się człowiek, że jednak cała para poszła w gwizdek. Album ten jest - obok "Victory" (minimalnie lepsza od "The Brotherhood" imo), "The Masquerade" i "Rogues en Vogue" (obie minimalnie słabsze od "TB") - w mojej przegródce "runningowe albumy bez polotu" :wink: . I nie ratują tutaj sytuacji pojedyncze wyskoki ponad przeciętność ("Pirate Song", "Unation" i "The Gost"), bo całość jest jednak zaledwie solidna...
|
|
Powrót do góry |
|
|
dudon33
Dołączył: 30 Wrz 2007
Posty: 172
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: mars
|
Wysłany: 10 Lut 2008, 14:30 Temat postu: |
|
|
jesli chodzi o słabsze płyty ranninga to ta zdecydowanie jest najciekawsza. Rewelacyjny Powerride, świetny The Gost czy porywający Syberian winter to utwory na bardzo wysokim poziomie a i reszta całkiem niezła.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Eyesore
Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 6541
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Z daleka
|
Wysłany: 11 Lut 2008, 22:29 Temat postu: |
|
|
nawet niezla plytka. do kilkukrotnego przesluchania. jakies 6/10.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pan Prezes
Dołączył: 14 Mar 2006
Posty: 1677
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ze słowiańskich lasów ;)
|
Wysłany: 14 Lut 2008, 04:30 Temat postu: |
|
|
gumbyy napisał: |
A ja sobie dzisiaj tak "bez napinki" posłuchałem "The Brotherhood" i o dziwo całkiem nieźle mi ta płyta weszła. Nie słuchałem tego krążka ze 3-4 lata chyba Niby nic specjalnego, a wysłuchałem od początku do końca bez wysiłku. "Pirate Song" fajny i "Siberian Winter" bardzo fajny |
Czyli nadal nie da się powiedzieć, że ta płyta jest choćby średnia, skoro jedynie udało Ci się wysłuchać jej bez wysiłku :wink:
Cóż, dla mnie to gniot, podobnie jak i inne "nowe", o koszmarze "Rouges En Vouge" nie wspominając. Zaraz pewnie wpadnie tu Stratka, by obić mnie ołowianą rurką, a Black Demon będzie pilnować, żebym nie mógł jej oddać, ale dla mnie Running Wild po prostu kilka lat temu dokonał żywota. Pozostał Kasparek odcinający kupony i zespół wyrobników, używanych wyłącznie do koncertowania.
|
|
Powrót do góry |
|
|
gumbyy
Redakcja
Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 13781
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 14 Lut 2008, 13:30 Temat postu: |
|
|
Pan Prezes napisał: |
Czyli nadal nie da się powiedzieć, że ta płyta jest choćby średnia, skoro jedynie udało Ci się wysłuchać jej bez wysiłku :wink: |
No cóż... dobrze powiedziane. Słaba to płyta i tyle
|
|
Powrót do góry |
|
|
|