MetalSide.pl

RopaT

jakoś specjalnie nie interesowałem się tym wydawnictwem, szczególnie, że nie bardzo do mnie trafiają ostatnie 3-4 krążki acidów, brakuje im tego przysłowiowego "jaja" z albumów lat '90 gdzie można powiedzieć na pewnym polu nie mieli sobie równych (albo się mylę?). W każdym razie Tommy Gun to naprawdę luźny, bezpretensjonalny album śmierdzący Motorheadem na kilometr, ale dzięki temu znacznie bardziej osobliwy niż dokonania Acidów, pseudo-górnolotne co zupełnie do nich nie pasuje...

osobiście jestem mocno zaskoczony tym materiałem, co prawda z nóg nie zwala, ale nie musi, ważne że odczuwa się niesamowitą radość i satysfakcję słuchając tych, nie ukrywajmy odgrzanych kotletów, dla mnie git majonez!

Krzysiek [MetalSide]

Jeszcze się zbyt mocno w ten materiał nie wgryzłem, przesłuchałem ze 2 razy i jakoś na kolana mnie nie rzucił, no ale jeszcze będę męczył z pewnością.

Lux

a ja ostrze zabki na ten material.
Zastanawiam sie w jaki sposob Lemmy(ex Turbo,ex Creation of Death)znalazl sie na etacie w tym projekcie.
Z tego co słyszałem to w starych czasach Lemmy'emu wyłączano(sciszano)bas bo fałszował Smile

(tak mi szwagier opowiadal,ktory akurat zna tego jegomoscia) Wink

Raul

wporzo plyta, na wyloozie i z ogniem. sie zdziwilem pozytywnie ze taka wspolczesna produkcja, spodziewalem sie bardziej retro stafu Smile

git malina, co firma to firma

a dykteryjka o Lemmym tez spoko Laughing

Lux

Zaliczyłem gig.
Było całkiem,całkiem.
Widać,ze wszystko działa po kumplowsku...
Lemmy gra strasznie słąbo na tej gitarze a przeciez Titus moglby sobie wziąść jakiegos wymiatacza na te wiosło.
Ale nie-tu chodzi o dobra zabawe,dlatego gra tu Lemmy Smile

moonfire

A ja szerokim łukiem omijam wszystko, co ma w nazwie Acid Drinkers, albo kojarzy się z ta ekipą.

Raul

no wiec istnieja ludzie, ktorym smakuje sledz w czekoladzie, a pizza ich odrzuca Wink

Lux

Pozyczyłem cd od kolegi.
Fajna jazda Smile

Muza(bez napinki,wirtuozerii) do autka.