MetalSide.pl

s7mon

http://www.youtube.com/watch?v=EueH4dfwnjE

Jeżeli chodzi o symulowanie fauli Real wcale nie jest lepszy od Barcelony, ale to Real zawsze przez to tracił. A teraz stracił jednego z najważniejszych zawodników. Myślę, że gdyby nie ta czerwona kartka, mecz skończyłby się0 0:0. W pierwszej połowie dominował Real, Barca wymieniała podania na linii pomoc-obrona-bramkarz głęboko na swojej połowie. Potem Barca się zerwała do ataku, ale sądzę, że gdyby nie zabrakło Pepe, madrycki mur by się utrzymał.

Aha, i jeszcze jedno: [link widoczny dla zalogowanych]

Mnie się wydaje, czy oni powinni być bezstronni?

gumbyy

s7mon

Skoro nie było kontaktu, to czemu Alves się zwijał z 'bólu' i go znosili na noszach? Poza tym, za taką rzecz normalnie dostałby żółtą kartkę. Na początku sędzia pokazał wolny dla Realu, potem dla Barcelony, a dopiero po chwili kartonik dla Pepe.

A w tym wypadku to cała Barcelona była na specjalnych prawach, a tak nie powinno być. Mourinho miał rację na konferencji - to zbyt dobra drużyna, żeby musieli jej pomagać sędziowie.

gumbyy

Kontakt był, tylko nie bezpośredni, bo poprzez piłkę (zobacz jak Alves został "wystrzelony" i jak go obróciło). Wejście na pełnej prędkości, prosta noga i nadmierna agresja. To wystarczy do czerwonej kartki, nawet bez jakiegokolwiek kontaktu. Takim wejściem łamie się nogi.

s7mon

Kontaktu nie było żadnego, Pepe w ogóle nie dotknął piłki, Alves też nie, bo cofnął nogę. A ten cały spektakularny upadek to jak dla mnie potwierdzenie umiejętności aktorskich Daniego Alvesa.

s7mon

A co do sędziego - takie akcje dają sygnał piłkarzom, że facet jest niezdecydowany, więc można wpływać na jego decyzje. Wystarczy popatrzeć, jak po każdej niekorzystnej decyzji dla Barcy obskakiwało go 3-4 zawodników i darło ryje Wink

A Stark udowodnił, że jest słaby i można go ustawiać, co wykorzystywały obie drużyny. Chociaż nurkowanie i wymuszanie to stały repertuar zarówno Galacticos, jak i Blaugrana.

gumbyy

s7mon

No dobra, mój błąd, ruszyłł futbolówkę, ale i tak jak dla mnie to niemożliwe, żeby to spowodowało taki upadek Alvesa.

Oczywiście, że ma prawo. Tylko mówię, że negatywnie wpływa to na stosunek piłkarzy do niego Wink

Ale niestety nie wyciągnął i dalej darli ryja, i do kolejnych arbitrów zapewne też będą Wink

Chyba bez sensu ciągnąć tę dyskusję. Kibicujemy różnym drużynom i wątpię, żebyśmy mieli dojść do porozumienia Wink

Coffin

Dobra dobra, nie narzekaj, za faul można było pokazać czerwoną i tak też zrobił sędzia. Byliście na tyle słabi, że sędzia tylko dopełnił formalności. Wielki mi 'The Special One', który mając drużynę kupioną za pół miliarda w meczu u siebie ustawia zawodników defensywnie jakby miał drużynę złożoną z reprezentantów Polski.

Aha i nie jestem kibicem Barcelony Smile

Po prostu nie podoba mi się zarządzenie takimi klubami jak Real czy Man City, szczególnie, że niczego nie potrafią wygrać, dlatego za nimi nie przepadam.

PS.
Ten zły sędzia ! Wszyscy gwiżdżą przeciwko The Special One: [link widoczny dla zalogowanych] Smile

I dla fanów najlepszego trenera na świecie: [link widoczny dla zalogowanych] Smile

I piękne podsumowanie: [link widoczny dla zalogowanych]

Panie kibic Realu i wszyscy kibice Realu przeczytajcie to i skończcie pierdzielić głupoty, że Real był lepszy, albo przynajmniej nie był gorszy i to wszystko wina sędziego Smile

s7mon

O faul się nie będę kłócił, bo i tak nie dojdziemy do porozumienia. Real z pewnością był słaby w drugiej połowie, poddali się po prostu gdzieś po wyrzuceniu z boiska Pepe, a po pierwszej bramce zupełnie odpuścili. Jednak w pierwszej połowie to oni kontrolowali grę, zmuszając Barcę to grania głęboko na własnej połowie. Chyba że uznamy, że to ilość podań i posiadanie piłki wyróżniają lepszą drużynę. Mourinho akurat ma taki styl gry, tym bardziej, że liczył u siebie na remis (a przynajmniej tak podejrzewam), a ofensywnie chciał zagrać na Camp Nou, gdzie każdy gol byłby podwójnie cenny. Niestety, trochę mu się to pojebało i szanse na przejście Realu do finału są minimalne.

Jeżeli chodzi o dopełnianie formalności - powinny robić to zespoły, a nie sędzia Wink

I nie lubię, gdy ktoś porównuje Real do Man City lub Chelsea, gdyż Hiszpanie na to, żeby teraz wydawać masę kasy, pracowali latami i zdobywając sukcesy. Natomiast do angielskich zespołów, obecnie gigantów, przyszli sponsorzy, którzy mieli tyle kasy, że nie wiedzieli, co z nią zrobić.

Wasyl

s7mon

gumbyy

Żelazny