MetalSide.pl

Janosik · Dołączył: 04 Mar 2006 Posty: 20 Przeczytał: 0 tematów

Materazzi powiedział Zidanowi "grasz jak Rasiak" :wink: Laughing

Raul

wg mnie w przekroju calego mundialu na zwyciestwo bardziej zasluzyli Wlosi Smile

w grupie grali przyzwoicie/dobrze/momentami nawet bardzo.

potem byl koszmarek z Australia, w ktorym jednak nie da sie nie docenic ich dyscypliny taktycznej (przez caly mecz nie biegac nawet do kontr, a w 3 minuty zaatakowac cala druzyna i walnac brame [...], to jednak robilo wrazenie Wink

)

z Ukraina wiadomo. z Niemcami wiadomo - najlepszy mecz mistrzostw.

Francja w grupie grala tragedie, pokonala Hiszpanie po pomylce sedziego i dolozyla Brazylii, ktora byla cienka jak barszcz ( Wink

). takze teoretycznie wynik sprawiedliwy Wink

chociaz w samym finale byli od Wlochow lepsi.

a co do Zidana, no coz, w plecy noz, zachowal sie jak skonczony debil. pare razy juz go widzialem w podobnych akcjach, ale tu byl final, ostatnie minuty i koniec kariery.. ciezko znalezc slowa na taka glupote.
po ptakach Smile

Pan Prezes

Hm... Od momentu, jak Francole potłukli Brazylijczyków (z czego bardzo się cieszę, gdyż chronicznie nie cierpię murowanych faworytów i tego całego medialnego szumu, jaki panuje wokół drużyny Brazylii), ciągle słyszę, że Brazylia grała słabo (vide Raul Wielki). Moim zdaniem grała całkiem dobrze. Może poniżej oczekiwań jej kibiców, którzy zawsze oczekują mistrzostwa (całe szczęście, że nie mamy jeszcze mistrzostw galaktyki - wtedy to dopiero byłyby oczekiwania...), ale żeby powiedzieć, że słabo? Słabo to zagrała Serbia, Chorwacja, Kostaryka, jak zwykle Arabia Saudyjska, żenująco Polska...

Zabawne, że do meczu z Francją nikt w mediach nawet nie ośmielił się szepnąć, że Brazylijczycy nie grają olśniewająco. Wszyscy przyznawali im puchar z góry. Po spotkaniu na odwrót - jeździ się po nich, jak po łysej kobyle. Racja pewnie leży pośrodku.

Gil-galad

Raul

no wiec wlasnie, Brazylia grala przyzwoicie, tylko ze jak na taki sklad, "przyzwoicie" to za malo Smile

chyba kazdy sie spodziewal gry radosnej, z bajerami, szybkiej itd, a otrzymalismy ot, 50% normy Wink

Pan Prezes

OK, Marcin. Polsatu nie oglądałem, bo mecze transmitowały satelitarne stacje niemieckie (na zmianę ARD 1, ZDF, RTL). Obraz panoramiczny, człowiek nie denerwuje się naszymi komentatorami - żyć, nie umierać... Cool

Swoją opinię oparłem raczej na różnych wiadomościach, gazetach, etc.

Ale przełączyłem się też parę razy w przerwach, czy po meczu, na TVP i... mało nie spadłem z krzesła ze śmiechu, jak pan Engel rozrysowywał telewidzom, jakie to błędy popełniła np. polska drużyna, co należało zrobić, etc. Wszystko wiedział, no cudo po prostu... Szkoda, że ta jego wielka wiedza przydała się dopiero teraz, bo cztery lata temu w Korei była bezużyteczna Laughing

Tam, mając pełne pole do popisu, osiągnął, biorąc pod uwagę zdobyte i stracone bramki, nawet gorszy wynik niż Janas. Laughing

gumbyy

TRUEposh

No Engel i Gmochu mają większy talent plastyczny niż taktyczny. W istocie pięknie rysowali te kreski, kółka i pentelki. Komentatorzy też mieli swoje wyżyny np słynny już cytacik Szpakowskiego ze obrońcy Kostaryki w sumie mają 2 metry Razz

Ja mam nadzieję ze Beenhaker coś wreszcie osiągnie z naszymi. Niech pokaże ze w Polsce mamy kiepsciutkich trenerów. Powinniśmy sobie jeszcze wynaleźć jakieś talenty z niemieckimi korzeniami i znaturalizować ich na Polaków, skoro Niemcy zaiwanili nam Podolskiego (najlepszy młody pilkaż na MŚ wg FiFa) i Klosego (król strzelców) to i my powinniśmy im coś zaiwanić Wink

A co do Zizou to myślę że nie wytrzymał, zabolało go to że pojechał mu po siostrze i że nazwał go terrorystą. Ale też przecież nie rozkwasił mu nosa, tylko uderzył go w klatę. Może moja opinia jest trochę subiektywna zbyt, gdyż nie przepadam za włoskimi piłkażami i ich teatralnym, i nie zbyt widowiskowym typem futbolu.

Szalony Gronostay · Gość

[link widoczny dla zalogowanych] :wink:

Pan Prezes

Hm... przyglądam się tak komentarzom na temat Benhakkera i jak dotąd najwięcej przeciwników u nas Holender ma w... polskich trenerach. Zwłaszcza w "rasowych" staruchach, np. Piechniczek i profesor Engel Laughing

Ciekawe, dlaczego? Boją się chłopaki, że Benhakker obnaży ich braki i ich ośmieszy?

Ale po prawdzie to myślę, że mamy piłkarzy, jakich mamy i z pustego to i Salomon nie naleje. Życzę Benhakkerowi jak najlepiej, ale pozostaję sceptykiem, jeśli chodzi o polskie sukcesy. Zwłaszcza że grupę eliminacyjną do Euro 2008 mamy nienajsłabszą...

Gil-galad

gumbyy