MetalSide.pl

RALF · Wysłany: 7 Mar 2006, 09:38 Temat postu:

hehe, Accept to prawdopodobnie pierwszy metalowy zespół z jakim się w życiu zetknąłem....kapitalny wokalista (wogóle cały skład), płyty takie jak Balls To The Wall, Breaker i Russian Roulette to moja ścisła czołówka, w zasadzie uwielbiam wszystko Accept do OO, nie lubię tylko Death Row i Predator

Black Demon · Wysłany: 7 Mar 2006, 10:18 Temat postu:

Jakieś powroty Accept bez Udo na wokalu to dla mnie nieporozumienie. Po koncercie U.D.O. na Metalmanii cały czas w domu katuję kawałki Accept Laughing

. Jednak powtórzę to co już nie raz po koncercie powiedziałem i na forum napisałem - na żywo Udo ma jeszcze bardziej zdarty i metaliczny głos niż na albumach. Byłem pod niesamowitym wrażeniem Exclamation

Rambo · Dołączył: 13 Mar 2006 Posty: 101 Przeczytał: 0 tematów

No mi też teraz brakuje tego brzmienia Very Happy

Chyba nawet najlepszy sprzęt nie jest w stanie odzwierciedlić tego co daje Udo na koncertach. Dla mnie Accept jest lepszy od U.D.O., jednak gdybym miał wybrać Accept po powrocie Udo lub U.D.O. to zdecydowanie wolę to drugie. W zasadzie to późnego Accpetu nie słucham w ogóle

Pan Prezes · Wysłany: 20 Mar 2006, 16:53 Temat postu:

A ja czasem lubię sobie zapuścić taki Objection Overuled... Wszystkim, którzy chcieliby usłyszeć tego zdartego Udo z płytki, polecam koncertową epkę Accept z Japonii, Kaizoku Ban - Live In Japan. Choć wiadomo, koncert to koncert Smile

gumbyy · Wysłany: 20 Mar 2006, 17:02 Temat postu:

TRUEposh · Wysłany: 26 Mar 2006, 08:59 Temat postu:

nie słyszałem Eat The Heat i nie mam ochoty słuchać, nie ciągnie mnie. Ale płyt z U.D.O słucham z prawdziwą przyjemnością.

Herman · Wysłany: 26 Mar 2006, 21:38 Temat postu:

Pan Prezes · Wysłany: 27 Mar 2006, 01:28 Temat postu:

Stratovaria · Wysłany: 27 Mar 2006, 08:36 Temat postu:

Masz rację... ech.. to przeciez jeden z wielu przykladow czasowego ulegania modzie...

Pan Prezes · Wysłany: 27 Mar 2006, 12:44 Temat postu:

Ano dokładnie. To był ten czas, kiedy bardzo wiele kapel chciało zostać gwiazdą rocka, bo tapirowańcy (:wink:) sprzedawali tak olbrzymie nakłady płyt, jak dziś Britney, czy inszy Enrique... Lata 86 - 87 to bardzo dużo takich skoków w bok - można podać przykład Grave Digger (Stronger Than Ever - tytuł totalnie nieadekwatny do zawartości Laughing

), czy Judas Priest (Turbo)

Herman · Wysłany: 27 Mar 2006, 14:12 Temat postu:

własnie i nie powiem zeby taka moda mi sie nie podobała, wrecz przeciwnie :wink:

gumbyy · Wysłany: 27 Mar 2006, 14:28 Temat postu:

Pan Prezes · Wysłany: 27 Mar 2006, 14:32 Temat postu: