Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Krzysiek [MetalSide]
Administrator
Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 4012
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Szczytno
|
Wysłany: 1 Sie 2006, 18:05 Temat postu: |
|
|
Ja In Flames łykam wszystko oprócz "Soundtrack...". Nu metalu nie znoszę, a ostatnia płytka mi się bardzo, ale to bardzo podoba. Wniosek jest chyba jeden. Atreju jest chyba zbyt bardzo przewrażliwiony na punkcie nu metalu i pisze jak pisze. To, że na "Soundtrack..." tak grali wcale nie znaczy, że na nowej jest to samo. "CC" to płyta o niebo lepsza od "Sountrack...". Na żywo panowie prezentują się świetnie, widziałem ich na obecnej trasie i był to z pewnością jeden z najlepszych koncertów jaki widziałem w Stolicy.
Atreju załatw sobie "CC" na audio, spokojnie posłuchaj i zobaczysz, że to jest naprawdę wartościowa muza. Co z tego, że słuchają ich dzieciaki w Stanach, mnie to zupełnie nie rusza. Nie można rżnąć twardziela za każdym razem
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Eyesore
Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 6541
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Z daleka
|
Wysłany: 1 Sie 2006, 22:07 Temat postu: |
|
|
A ja akurat podzielam zdanie Atreju. Ten zespol po drugiej (no, moze po trzeciej) plycie zaczal nagrywac coraz gorsze plyty, by siegnac dna na przedostatniej - moze to nie nu metal, ale niewiele mu do niego brakuje (oj, bardzo niewiele).
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elven Queen
Dołączył: 03 Cze 2006
Posty: 1174
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 2 Sie 2006, 07:46 Temat postu: |
|
|
Krzysiek [MetalSide] napisał: |
Ja In Flames łykam wszystko oprócz "Soundtrack...". Nu metalu nie znoszę, a ostatnia płytka mi się bardzo, ale to bardzo podoba. Wniosek jest chyba jeden. Atreju jest chyba zbyt bardzo przewrażliwiony na punkcie nu metalu i pisze jak pisze. To, że na "Soundtrack..." tak grali wcale nie znaczy, że na nowej jest to samo. "CC" to płyta o niebo lepsza od "Sountrack...". |
To dokladnie tak jak ja... Przeciez tez nie cierpie nu-metalu! Uff, wreszcie ktos, kto podziela moje zdanie.
Krzysiek [MetalSide] napisał: |
Atreju załatw sobie "CC" na audio, spokojnie posłuchaj i zobaczysz, że to jest naprawdę wartościowa muza. Co z tego, że słuchają ich dzieciaki w Stanach, mnie to zupełnie nie rusza. Nie można rżnąć twardziela za każdym razem |
Popieram
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vader
Dołączył: 28 Lut 2006
Posty: 2820
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Katowice
|
Wysłany: 6 Sie 2006, 14:19 Temat postu: |
|
|
Krzysiek [MetalSide] napisał: |
Ja In Flames łykam wszystko oprócz "Soundtrack...". Nu metalu nie znoszę, a ostatnia płytka mi się bardzo, ale to bardzo podoba. Wniosek jest chyba jeden. Atreju jest chyba zbyt bardzo przewrażliwiony na punkcie nu metalu i pisze jak pisze. To, że na "Soundtrack..." tak grali wcale nie znaczy, że na nowej jest to samo. |
A ja lubie Soundtrack. Wzialem ja se na wakacje, i po jakiejs ilosci katowania weszla w calosci. Nie uwazam zeby byla to nu metalowa plyta, przyjemnie mi sie slucha. Poza tym super teledyski do tej plyty nakrecono.
|
|
Powrót do góry |
|
|
ignacy
Dołączył: 07 Mar 2006
Posty: 1666
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wwa/Suwałki
|
Wysłany: 6 Sie 2006, 14:23 Temat postu: |
|
|
Vader napisał: |
A ja lubie Soundtrack. Wzialem ja se na wakacje, i po jakiejs ilosci katowania weszla w calosci. Nie uwazam zeby byla to nu metalowa plyta, przyjemnie mi sie slucha. Poza tym super teledyski do tej plyty nakrecono. |
:wink:
Ja wprawdzie ten album uważam za gniota, ale kto co lubi. Co do teledysków to się zgodzę, że są całkiem niezłe. Brzmienie tej płyty jest strasznie skaszanione, szczególnie gary... Brzmią jak wiadra i miski porozstawiane po kątach studia nagraniowego a nie perkusja Wokalnie też bywało lepiej.
Z resztą muszę przesłuchać STYE jeszcze kilka razy, bo dość szybko w niego zwątpiłem i nie słuchałem od kilku miesięcy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vader
Dołączył: 28 Lut 2006
Posty: 2820
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Katowice
|
Wysłany: 6 Sie 2006, 14:27 Temat postu: |
|
|
Moze i to jest ich najgorsza plyta, ale ja ja lubie, nie pluje na to
|
|
Powrót do góry |
|
|
ignacy
Dołączył: 07 Mar 2006
Posty: 1666
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wwa/Suwałki
|
Wysłany: 6 Sie 2006, 16:32 Temat postu: |
|
|
Vader napisał: |
Moze i to jest ich najgorsza plyta, ale ja ja lubie, nie pluje na to |
Nie może tylko na pewno :wink:
Swoją drogą ktoś wie jak brzmi ten zremasterowany debiut? Z chęcią bym sobie zakupił. Niedawno na allegro widziałem nawet pierwsze wydanie na japoński rynek, ale kolo chciał około 100 zł.
|
|
Powrót do góry |
|
|
slaw8
Dołączył: 09 Wrz 2006
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: KrK
|
Wysłany: 9 Wrz 2006, 23:51 Temat postu: |
|
|
Nie jestem fanem black metalu, tym bardziej jakiś mieszanek, które są "niby lżejsze" poprostu średnio trawię taką muzykę, ale In Flames zauroczyło mnie takimi kawałkami jak Only For The Weak czy Bullet Ride. Gyroscope, Episode 666, Whoracle czy Acustic Medley (nie jestem pewien czy dobrze napisałem, bo płytkę dawno temu miałem w łapkach) to kawał świetnej muzyki. Ostatnia płytka, przesłuchałem raz i na tym sie skończyła przygoda - spodziewałem sie czegoś innego... cóż, mnie osobiście się nie podoba, ale to co mnie ziębi kogoś może grzać
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lux
Dołączył: 15 Sie 2006
Posty: 3245
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Poznań
|
Wysłany: 10 Wrz 2006, 10:16 Temat postu: |
|
|
In Flames-kapela grzała mnie do Clayman.Potem zaczeła odwalać jakies nowomodne shit.Cholera naprawde miałem łeb poryty na ich punkcie.Kupowałem oryginały w empiku za 55 zł żeby tylko mieć oryginał In Flames(w Empiku,u tych zdzierców bo nigdzie indziej nie mogłem dostać)
No ale "zdechło".Teraz chłopaki poczuli szmal i Jesper & Co graja dla bogatych małolatów zza Oceanu (tak to odbieram)którym sie wydaje,że słuchaja death metalu i sa buntownikami.Do kosza!!!
Szkoda naprawde szkoda
|
|
Powrót do góry |
|
|
Krzysiek [MetalSide]
Administrator
Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 4012
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Szczytno
|
Wysłany: 10 Wrz 2006, 14:52 Temat postu: |
|
|
Lux nie jest aż tak źle. Było tak na "Soundtrack...". Na nowej płycie sporo się poprawiło, są oczywiście jeszcze jakieś naleciałości ale płyta robi dobre, nawet bardzo dobre wrażenie. Na koncertach te numery również wypadają świetnie. Nie jest źle
|
|
Powrót do góry |
|
|
ignacy
Dołączył: 07 Mar 2006
Posty: 1666
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wwa/Suwałki
|
Wysłany: 16 Wrz 2006, 14:54 Temat postu: |
|
|
Właśnie. Soundtrack... jest jaka jest ale kumpel nawet się pokusił o stwierdzenie, że CC jest lepsze niż Clayman czy Colony, a metalu słucha już latek trochę.
RTR również uwielbiam - takie kawałki jak Cloud Connected czy Trigger to cód, miód i orzeszki. Ale jak wcześniej wspominałem fanostwo i sentyment przyćmiewa u mnie trochę zdrowy rozsądek w stosunku do tej płyty jak i całej kapeli :wink:
Także panowie, nie wstydźcie się "nowomodnego", bo to, że coś jest modne, wcale nie znaczy, że jest złe.
Ale co ja tam wiem.. w końcu nawet Trance słucham
|
|
Powrót do góry |
|
|
Venom
Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 1266
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Znikąd
|
Wysłany: 16 Wrz 2006, 18:40 Temat postu: |
|
|
Bardzo lubie whoracle, Colony i Clayman. Reszty praktycznie nie słucham....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vader
Dołączył: 28 Lut 2006
Posty: 2820
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Katowice
|
Wysłany: 16 Wrz 2006, 19:29 Temat postu: |
|
|
Ja najbardziej lubie wlasnie RtR. A z walkow Trigger
|
|
Powrót do góry |
|
|
ignacy
Dołączył: 07 Mar 2006
Posty: 1666
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wwa/Suwałki
|
Wysłany: 16 Wrz 2006, 23:33 Temat postu: |
|
|
Venom napisał: |
Bardzo lubie whoracle, Colony i Clayman. Reszty praktycznie nie słucham.... |
A na prawdę dużo tracisz, bo te płyty są bardzo podobnie stylistycznie :wink: Warto sięgnąć po coś "nowego" czyli np CC czy RTR, albo starego czyli Lunar Strain albo The Jester Race. Osobiście nie potrafię wybrać najlepszej płyty ani ulubionego okresu twórczości - każdy jest inny i na swój sposób świetny.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Krzysiek [MetalSide]
Administrator
Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 4012
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Szczytno
|
Wysłany: 17 Wrz 2006, 21:25 Temat postu: |
|
|
Mi się RTR podoba ale to już nie jest tak świetna płyta jak "Clayman" czy "Colony" ale od czasu do czasu lubię sobie posłuchać. "CC" też mi się cholernie podoba, z pewnością nie jest to ta sama muza co na starych (najlepszych) krążkach ale mnie ta nowoczesność tutaj aż tak mocno nie razi. Inna sprawa, że panowie poszli po rozum do głowy i wrócili do bardziej konkretnego łojenia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|