Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Keeper
Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: 24 Lip 2006, 12:01 Temat postu: |
|
|
Kirk napisał: |
Zgadzam się. Mnie Slayer nie porywa. |
swój ziom :wink:
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Kirk
Dołączył: 20 Lip 2006
Posty: 928
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: z Małej Moskwy
|
Wysłany: 24 Lip 2006, 12:01 Temat postu: |
|
|
Angel Black napisał: |
Maiden nie porywa, Slayer nie porywa...Co Ty taki nonkonformista? :wink: Zaraz Ci tu który wyskoczy, że na Metalu się nie znasz :wink:
A co do samego Slayera...To tak do SITA posłcuham z przyjemnością. Miałem kiedyś kasetę DIM...Nie mogłem tego strawić |
A czy ja mówię że się znam? Ja słucham metalu. Czemu mam udawać, że mnie to kręci? Maiden to dla mnie zwykłe p2p2 a Slayer jakoś nie robi na mnie wrażenia. Wolę zdecydowanie Exodus, Testament, Kreator.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vi
Dołączył: 17 Lip 2006
Posty: 147
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: North from Here
|
Wysłany: 24 Lip 2006, 13:26 Temat postu: |
|
|
Venom napisał: |
Jedna z tych wyjątkowych "rzeczy" jest Dave Lombardo i jego perkusja. Gdy zabrakło pałkera Slayerek zaczał wypuszczać buble... |
No i przy okazji Christ Illusion się okazało, że nie o bębniarza tu chodzi. Zresztą Paul wcale nie był zły...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pan Prezes
Dołączył: 14 Mar 2006
Posty: 1677
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ze słowiańskich lasów ;)
|
Wysłany: 25 Lip 2006, 01:12 Temat postu: |
|
|
Vi napisał: |
Nie oczekuję od Slayera powrotu do najlepszego okresu - to już było i nie wróci, nie będzie ekshumacji Reign in Blood. Tak musi być - Slayer ewoluuje. Ale mnie się ta ewolucja zupełnie nie podoba... |
Mnie także. Dziwnym trafem w podobnym kierunku nie tylko Slayer ewoluował. I dziwnym trafem takie ewoluowanie zwykle polega na wprowadzaniu do muzyki elementów modnych np. w USA, będących na tzw. topie... Ot, komercjalizacja dobrego zespołu i tyle. Taki trąd dotyka wielu Wielkich...
|
|
Powrót do góry |
|
|
gumbyy
Redakcja
Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 13781
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 25 Lip 2006, 01:13 Temat postu: |
|
|
Ale trzeba przyznać, że singlowy "Cult" daje nadzieję, na niezły album...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pan Prezes
Dołączył: 14 Mar 2006
Posty: 1677
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ze słowiańskich lasów ;)
|
Wysłany: 25 Lip 2006, 01:17 Temat postu: |
|
|
Może. W końcu thrash wraca do łask, więc możliwe, że sztab "fachowców", pracujący dla Slayer pod hasłem "zróbmy na nowym krążku mnóstwo szmalu", postawi na taką koniunkturę. Może "szpece" pomyślą, że teraz jednak thrash się dobrze sprzeda. Ale i tak pewnie ów thrash ułagodzą...
|
|
Powrót do góry |
|
|
gumbyy
Redakcja
Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 13781
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 25 Lip 2006, 01:21 Temat postu: |
|
|
Troszkę przesadzasz... na thrashu zrobić pieniądze? Są bardziej medialne i przynoszące większe zyski "gatunki" muzyczne...
Ja czekam niecierpliwie na ten krążek.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pan Prezes
Dołączył: 14 Mar 2006
Posty: 1677
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ze słowiańskich lasów ;)
|
Wysłany: 25 Lip 2006, 01:47 Temat postu: |
|
|
Nie na thrashu, a na połączeniu thrashu z czymś tam modnym.
Bardziej zyskowne gatunki? Pewnie! Ale takiemu Slayerowi granie np. popu a la Britney chyba by nie uszło i wyniki sprzedaży mogłyby być mocno wątpliwe. Sztab "fachowców" musi stylistykę do profilu wykonawcy dopasować. :wink:
Po prostu nie wierzę, by Slayer zrobił płytę od serca - bez oglądania się na trendy i myślenia, jak tu dogodzić jak najszerszemu gronu potencjalnych nabywców.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Angel Black
Dołączył: 15 Mar 2006
Posty: 1854
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: 25 Lip 2006, 13:10 Temat postu: |
|
|
Pan Prezes napisał: |
Po prostu nie wierzę, by Slayer zrobił płytę od serca - bez oglądania się na trendy i myślenia, jak tu dogodzić jak najszerszemu gronu potencjalnych nabywców. |
Też mi się tak wydaje. A Dave'owi pewnie kasy zabrakło, to się zeszli :wink:
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vi
Dołączył: 17 Lip 2006
Posty: 147
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: North from Here
|
Wysłany: 25 Lip 2006, 13:15 Temat postu: |
|
|
Angel Black napisał: |
Też mi się tak wydaje. A Dave'owi pewnie kasy zabrakło, to się zeszli :wink: |
Też się zgadzam. Rozdmuchana do granic promocja albumu okazała się całkiem nie na miejscu...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Angel Black
Dołączył: 15 Mar 2006
Posty: 1854
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: 25 Lip 2006, 13:17 Temat postu: |
|
|
A Dzień Slayera to jeden z największych idiotyzmów jakie widziałem od zapowiedzi, że nowa Metallica będzie nawiązywała do korzeni zespołu
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vi
Dołączył: 17 Lip 2006
Posty: 147
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: North from Here
|
Wysłany: 25 Lip 2006, 13:20 Temat postu: |
|
|
Dzień slayera akurat był nader zabawny. Co innego, jeśli ktoś wziął go na poważnie. Znamy takich, co? Zresztą, czego się spodziewać po nihilistach z ANUS (którzy współorganizowali promocję NDOS)...
|
|
Powrót do góry |
|
|
gumbyy
Redakcja
Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 13781
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 25 Lip 2006, 13:36 Temat postu: |
|
|
Vi napisał: |
Też się zgadzam. Rozdmuchana do granic promocja albumu okazała się całkiem nie na miejscu... |
A słyszałeś już płytę? Jaka jest?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Venom
Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 1266
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Znikąd
|
Wysłany: 25 Lip 2006, 13:49 Temat postu: |
|
|
Vi napisał: |
No i przy okazji Christ Illusion się okazało, że nie o bębniarza tu chodzi. Zresztą Paul wcale nie był zły... |
A co słucaliscie juz tej płyty w całosci???/ Ja słuchałem tylko Cult i ten kawałek mógłby równie dobrze znaleźć sie na RiB. Jak cała płyta bedzie taka, to bede na kolanach...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vi
Dołączył: 17 Lip 2006
Posty: 147
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: North from Here
|
Wysłany: 25 Lip 2006, 14:04 Temat postu: |
|
|
Wyjątki z "promówki", pobieżnie - bo nie spodobało się. Muzycznie kontynuacja ostatnich (niefajnych) albumów z małymi elementami starszych rzeczy. Solówki jak zwykle, riffy standardowo, szybko jak cholera. Tekstowo również nic nowego, sieczka totalna i bzdury o szatanie. Całości daleko do dekadenckiej agresji dawnych dokonań. Z wydawaniem ostatecznych opinii wstrzymam się do końca, ale przez te parę kawałków i namolną, rozdmuchaną pompę jestem już mocno uprzedzony...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|