Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Herman
Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 4334
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Posen
|
Wysłany: 28 Mar 2006, 21:26 Temat postu: |
|
|
przewidzwalna... fakt..ale jak ktos lubi to bedzie lubiał...np. ja uwielbiam neoklasyczne granie w ogóle, dlatego Malmsteena lubie
Cytat: |
M nie umie zagrac powtarzalnie swoich solowek, ze gra je na pale, zawsze cos przekreci itd. |
to prawda, sam przyznaje ze jego solówki sa improwizowane :wink:
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Keeper
Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: 28 Mar 2006, 21:30 Temat postu: |
|
|
a niech ktoś mi jeszcze powie, że WatchTower to 'sztuka dla sztuki'....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Krzysiek [MetalSide]
Administrator
Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 4012
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Szczytno
|
Wysłany: 28 Mar 2006, 21:33 Temat postu: |
|
|
Keeper napisał: |
a niech ktoś mi jeszcze powie, że WatchTower to 'sztuka dla sztuki'.... |
Nie jestem mocny w tej kapeli także nic nie powiem, ale Malmsteen owszem, jest przewidywalny jak cholera. Oczywiście fanom takiego grania z pewnością takie coś nie przeszkadza. Mnie numery Yngwiego strasznie nudzą.
|
|
Powrót do góry |
|
|
I.R.
Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Polska
|
Wysłany: 28 Mar 2006, 22:23 Temat postu: |
|
|
Malmsteen jest przewidywalny jak większość Heavy Metalu, który to styl mimo wszytsko gra. A że Heavy Metal lubie, neoklasyke lubie, więc mi to nie przeszkadza.
Pod względem nudzenia znacznie gorzej wypadają IMO Vai i tego typu muzycy- tam to macie prawie wyłacznie gitarowe improwizowanie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Krzysiek [MetalSide]
Administrator
Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 4012
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Szczytno
|
Wysłany: 28 Mar 2006, 23:12 Temat postu: |
|
|
Może i racja, heavy metal też jest przewidywalny, ale ma kopa, ma coś co przyciąga, nie ma tej samej nudy w każdym numerze. Ja w sumie czasami też lubię posłuchać neoklasycznych rzeczy, ale nie w wykonaniu Malmsteena.
PS. Vai nudzi? Moim zdaniem takie "Alien Love Secrets" zjada całą dyskografię Szweda.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Raul
Dołączył: 28 Lut 2006
Posty: 2767
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: wawa
|
Wysłany: 28 Mar 2006, 23:42 Temat postu: |
|
|
z tym nudzeniem to nie wiem. jak kto czuje
Malmsteen to 3 swiaty:
- rock/metal z cyklu Motley Crue, czyli zadna nowosc,
- neoklasyczne rzeczy - tu sie zaczyna dziac, tytulowy kawalek z 7th Sign to poezja na przyklad
- solowki - osobny temat. mozna je traktowac jak przybranie cekinami wozu drabiniastego, ale szybkie byly, sa i beda mnie juz nie grzeja, ale ich wplyw na swiat metalu nalezy odnotowac
|
|
Powrót do góry |
|
|
I.R.
Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Polska
|
Wysłany: 28 Mar 2006, 23:46 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
PS. Vai nudzi? Moim zdaniem takie "Alien Love Secrets" zjada całą dyskografię Szweda. |
No widzisz ja mam dokładnie odwrotnie, u mnie 90% kapel zjada Vaia- zwłaszcza ze jestem jego antyfanem - Satriani co innego.. ten to nawet nie nudzi. Zresztą jak ogladałem G3 z Denver to była IMO taka kolejność
Satriani
Malmsteen
....
...
...
...
....
...
Vai
|
|
Powrót do góry |
|
|
Krzysiek [MetalSide]
Administrator
Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 4012
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Szczytno
|
Wysłany: 28 Mar 2006, 23:51 Temat postu: |
|
|
Mnie nigdy wirtuozi gitarowi "nie grzali". Niemniej "Alien Love Secrets" mi się podobała, czego nie mogę powiedzieć o żadnej płycie Malmsteena. Jak będę u jakiegoś maniaka Yngwiego to poproszę by mi coś puścił, może po latach się przekonam? Wątpię, ale zawsze jest możliwość
|
|
Powrót do góry |
|
|
I.R.
Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Polska
|
Wysłany: 28 Mar 2006, 23:55 Temat postu: |
|
|
Powiem tak .. skoro nie polubiłeś to nie sądze, tak samo jak ja mam z Vaiem.. zupełnie mnie jego styl nie grzeje i nie mam zamiaru sie zmuszać.
Ale mimo wszytsko nadal Sądze że Malmsteen ma najwiecej kopa ze wszytskich wirtuozów, bo najwięcej bierze z Heavy, chocby takie Rising Force
|
|
Powrót do góry |
|
|
Angel Black
Dołączył: 15 Mar 2006
Posty: 1854
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: 29 Mar 2006, 00:22 Temat postu: |
|
|
A ja powiem, że wolę zrzynę z Vaia niż z Malmsteena. Nie trawię tej neoklasyki (o zgrozo jeszcze do tego najczęsciej powerowej ). A gitarzystów zrzynających z Vaia fajnie się słucha. Najcześciej jest to fajne rockowe granie z miłym drivem. Idealne do wozu. No chyba, że chłopaki idą w vaiowskie kosmosy :wink:
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pan Prezes
Dołączył: 14 Mar 2006
Posty: 1677
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ze słowiańskich lasów ;)
|
Wysłany: 29 Mar 2006, 00:47 Temat postu: |
|
|
Ech, Krzysztofie, spróbuj z Trilogy. Może kojarzysz te płyty Szwedziska, na których już faktycznie przeginał i wszystko było jedynie akompaniamentem do jego wiosła. Ale Trilogy to album, który brzmi jak płyta zespołu, a nie z cyklu Pingwin i grupka akompaniatorów. Jak Trilogy Ci nie wejdzie, to za resztę dokonań Pingwina faktycznie nie masz się co brać.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Krzysiek [MetalSide]
Administrator
Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 4012
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Szczytno
|
Wysłany: 29 Mar 2006, 14:01 Temat postu: |
|
|
Z tego co pamiętam to słuchałem ze 100 lat temu "Magnum Opus". Ten krążek mam w domu. Dziś już nie pamiętam z niego nawet jednego dźwięku. Jak ten to coś wielkiego to raczej Malmsteen mi nie wejdzie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Herman
Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 4334
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Posen
|
Wysłany: 29 Mar 2006, 14:27 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
Ech, Krzysztofie, spróbuj z Trilogy. Może kojarzysz te płyty Szwedziska, na których już faktycznie przeginał i wszystko było jedynie akompaniamentem do jego wiosła. Ale Trilogy to album, który brzmi jak płyta zespołu, |
fakt zdecydowanie, wszysktie instrumenty na pierwszym planie :wink:
poza tym Odyssey też mozna pod "zespołowa grę" podciągnąc
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gil-galad
Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 2531
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 29 Mar 2006, 15:13 Temat postu: |
|
|
Krzysiek [MetalSide] napisał: |
Jak będę u jakiegoś maniaka Yngwiego to poproszę by mi coś puścił, może po latach się przekonam? |
Proponuję "Marching Out", utwór numer 5.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Herman
Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 4334
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Posen
|
Wysłany: 29 Mar 2006, 20:33 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
Proponuję "Marching Out", utwór numer 5 |
a nie lepiej juz cały MO? ja proponuje cały "Marching Out"
|
|
Powrót do góry |
|
|
|